Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chojnicach znowu śmierdzi. Spotkanie z mieszkańcami na terenie oczyszczalni ścieków [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 16 lat
W Chojnicach… znowu śmierdzi. Jeden z czterech zakładów emitujących nieprzyjemne zapachy – oczyszczalnia ścieków – zaprosił mieszkańców i dziennikarzy, żeby poczuli smród podczas mieszania kompostu z osadów ściekowych. Przedstawiona została też propozycja pozbycia się nieprzyjemnych zapachów. Czy to pomoże?

Najbardziej poszkodowanymi w sprawie nieprzyjemnych zapachów są mieszkańcy nowych osiedli, m.in. Pogodnego. Jeszcze kilka lat temu teren był wyłączony z budowy mieszkaniowej ze względu właśnie na uciążliwość zapachową oczyszczalni ścieków znajdującej się przy ulicy Igielskiej w Chojnicach. O strefie wolnej od zabudowy, określonej kiedyś na 1,5 km wokół zakładu, przypominał na spotkaniu z mieszkańcami i dziennikarzami prezes spółki Miejskie Wodociągi Tomasz Klemann.

- Nie tylko my jesteśmy źródłem substancji złowonnych. Źródeł w mieście jest kilka. Ustaleniem jakie to źródła, jaki jest udział tych źródeł, zajmuje się Starostwo Powiatowe. Postępowanie trwa. Niedawno udostępniliśmy nasz obiekt do badań zleconych przez Starostwo Powiatowe. Wiemy, że to nie tylko nasza wina, ale bierzemy na siebie część tej winy. Mamy wobec mieszkańców zobowiązania i czujemy odpowiedzialność społeczną - zaznaczył Tomasz Klemann, prezes spółki Miejskie Wodociągi w Chojnicach.

Pomysł jest taki, żeby wybudować nową kompostownię dla osadów ściekowych, w której jedna część będzie się znajdować pod półprzepuszczalną membraną z goretexu. To z kolei, przy dostarczaniu powietrza do dołu, zatrzyma nieprzyjemne zapachy. Inwestycja ma kosztować 40 mln zł, ale spółka chce pozyskać pieniądze z programu unijnego. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za dwa, trzy lata oczyszczalnia nie będzie emitować nieprzyjemnego zapachu, który powstaje podczas mieszania kompostu. I właśnie na tę czynność władze spółki Miejskie Wodociągi zaprosiły przedstawicieli mieszkańców oraz dziennikarzy. Ci pierwsi tak bardzo się wyspecjalizowali w wyczuwaniu zapachów, że są w stanie rozróżnić aż cztery.

- Pierwszy zapach jest gnoju zmieszanego z ziemią, prawie jak czarnoziem. Taka stęchła gleba. Drugi zapach to typowa gnojowica. Aż zatyka. Trzeci zapach to serwatka. Typowy zapach oczyszczalni przy Spomleku. Mocno drażniący. W tym roku zdarzyło się może ze dwa razy, a w ubiegłym roku tylko we wrześniu, cztery razy w tygodniu. Bardzo rzadko się zdarza czwarty zapach pochodzący prawdopodobnie z ubojni, może kiedy wywożone są odpady. Ten zdarza się dwa, trzy razy w roku – wyliczał przedstawiciel mieszkańców Krzysztof Pestka.

Pestka zaznaczał także, że od kilku lat odbija się od drzwi wszelkiego rodzaju urzędów. - Nikt nam nie chce pomóc. Przecież ludzie na tym nowym osiedlu kupili sobie mieszkania za kilkaset tysięcy złotych. Straciły na wartości. Tam się po prostu żyć nie da. Latem, przy temperaturach 30 stopni Celsjusza, bez możliwości otwarcia okien? A miasto sprzedało kolejnemu deweloperowi 10 hektarów ziemi pod drugiej stronie ulicy przy oczyszczalni ścieków z przeznaczeniem na zabudowę wielorodzinną - dodał Pestka.

Mieszkańcy martwią się także o to, czy wraz z wdychaniem nieprzyjemnych odorów, ich dzieci nie wdychają oparów chemikaliów.

- Chcemy tylko doprowadzić do ustalenia źródła tego smrodu i wyeliminowania go z naszego życia – dodał Pestka.

Projekt budowy nowej kompostowni przy oczyszczalni ścieków już jest, a nawet wniosek o pozwolenie na budowę. Co ważne, gra jest warta świeczki, bo kompostowane osady ściekowe wymieszane ze słomą czy zrębkami, sprzedawane są potem jako środek poprawiający właściwości gleby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki