MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Organizm zapewniający żywotność państwa i chroniący obywateli. Formuła ochrony infrastruktury krytycznej

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Odpowiednio wydajna, energetyczna sieć przesyłowa jest ważnym elementem infrastruktury krytycznej. - Możemy mieć elektrownie jądrowe produkujące prąd w nadmiarze, ale bez sieci nie będziemy w stanie dostarczyć go do odbiorców - mówi Marcin Samsel.
Odpowiednio wydajna, energetyczna sieć przesyłowa jest ważnym elementem infrastruktury krytycznej. - Możemy mieć elektrownie jądrowe produkujące prąd w nadmiarze, ale bez sieci nie będziemy w stanie dostarczyć go do odbiorców - mówi Marcin Samsel. Mat. prasowe
Infrastruktura krytyczna nie jest narażona jedynie na ostrzał rakietowy czy bombardowanie, ale też na działania sabotażystów, akcji dywersyjnych. Jej ochrona musi mieć odpowiednią formułę organizacyjną – mówi Marcin Samsel, wykładowca Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni, ekspert zarządzania kryzysowego.

Infrastruktura krytyczna – sformułowanie to pojawiło się po rosyjskich nalotach dronów kamikadze i rakiet na ukraińskie energetyczne stacje przesyłowe, elektrociepłownie, systemy wodociągów. Co ważne, określenie to nie ogranicza się do przemysłu, instalacji podporządkowanych wyłącznie sferze militarnej lub wyłącznie sferze cywilnej. Odpowiada za żywotne funkcje całego systemu państwowego.

- Infrastruktura krytyczna to całość – system, organizm. Ma ona za zadanie utrzymywanie funkcjonowania państwa, jego instytucji, zapewnienia życia obywateli, systemu finansowego, bezpieczeństwa - w tym oczywiście armii, policji i innych służb oraz zabezpieczenie wymaganych do celu zasobów – tłumaczy Marcin Samsel, wykładowca Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni, ekspert zarządzania kryzysowego.

ZOBACZ TAKŻE: Porażający raport ONZ. Rosjanie gwałcili i torturowali na Ukrainie dzieci

Krytyczne zasoby

- Jednym z podstawowych zasobów państwowych jest się prąd - podkreśla Samsel. Znaczenie energii elektrycznej wzrosło od czasów II wojny światowej. Stąd ataki na sieci przesyłowe i elektrociepłownie na Ukrainie przy pomocy z jednej strony tanich dronów kamikadze, ale też cennych rakiet manewrujących i balistycznych.

- Żyjemy w innych czasach, w realiach zupełnie innego zużycia, konsumpcji energii elektrycznej. Dzisiaj większość urządzeń potrzebuje do działania energii elektrycznej. Widać to ewidentnie od czasów II wojny światowej. I jesteśmy od tego mocno uzależnieni. Nie mówię tylko o cywilnym życiu – czyli urządzeniach agd w domach, oświetleniu, elektronice domowej. Wodociągi działają dzięki zasilaniu elektrycznemu, tak samo jak sterowanie ruchem w miastach, kolei, transport i tak dalej. Oczywiście, energia elektryczna jest jednym z przykładów zasobów krytycznych, obok paliw kopalnych, czy płynnych – podkreśla Marcin Samsel.

To samo dotyczy systemów teleinformatycznych, cybernetycznych – np. w sferze zapewnienia łączności cyfrowej instytucji rządowych z obywatelami. Widać jak istotną rolę na Ukrainie w utrzymaniu oporu pełni internet, zapewniany m.in. dzięki satelitarnym przekaźnikom starlink Elona Muska.

Co ważne, jak w każdym organizmie, systemie – jego funkcjonowanie zależy od najsłabszych ogniw. Tak samo jest w przypadku infrastruktury krytycznej.

- Do infrastruktury krytycznej zaliczamy oczywiście całą logistykę - środki transportu czy linie transportowe. Natomiast pamiętać trzeba o znaczeniu takich elementów porty, węzły kolejowe i drogowe, jak nawet najmniejsze mosty, ale też pojazdy ciężarowe, odpowiednie lokomotywy i wagony. Bo nawet jeśli nie ma problemu z produkcją paliw, wydobyciem węgla, ale jeśli nie ma czym go dostarczyć do odbiorców – czym i jaką drogą przewieźć to tych surowców nie będzie. Funkcjonowanie państwa będzie zagrożone, choć magazyny będą pełne – mówi Samsel.

Zimno i głód to rosyjska wojna

Dziś spoglądamy na infrastrukturę krytyczną z punktu widzenia obywateli Ukrainy, ich cierpień wywołanych przez Rosję i Putina. Opinie wielu ekspertów prawa międzynarodowego wskazują, że celowe niszczenie np. infrastruktury wodociągowej stosowane jako narzędzie wojny, powodujące niedobory wody pitnej cywilnej ludności, jest zbrodnią wojenną. Do tego niszczenie infrastruktury hydrotechnicznej, które może skutkować katastrofalnymi powodziami.

- Bez wątpienia Rosja prowadzi barbarzyńską wojnę, stosuje brutalne, terrorystyczne metody. Natomiast nie chodzi tylko o to, że obywatele będą cierpieć zimno, głód, że będą panowały ciemności, o cały aspekt cywilny. Putin i rosyjska armia atakując infrastrukturę krytyczną na Ukrainie mają cele strategiczne. Chcą, by obywatele Ukrainy, doprowadzeni do stanu, gdzie w ich państwie żyć się nie da bez ryzyka, uciekli do innych krajów – do Polski, na Słowację itd., co może wywołać określone problemy w tych państwach. W dodatku będzie to postępujące osłabianie siły wytwórczej, roboczej, urzędniczej Ukrainy. Ludzie ratujący życie swoje i bliskich, nie będą pracować w ukraińskiej gospodarce. Pamiętajmy - sytuacja wojny, stan wojenny, wymagają zaangażowania znacznej części przemysłu do działalności militarnej. Wojsko musi mieć co jeść, żołnierze muszą być leczeni, uszkodzony sprzęt trzeba naprawiać itd. Produkowana musi być amunicja, zatem i firmy petrochemiczne. Raczej nikt nie wyobraża sobie warsztatów zbrojeniowych, naprawczych, funkcjonujących bez prądu. Fabryka tego typu nie „pociągnie” na agregatach prądotwórczych. Tak samo zresztą jak szpitale, cała opieka medyczna – podkreśla Marcin Samsel. - Z drugiej strony, pamiętamy przecież, że od początku agresji 24 lutego Rosja uderzała w ukraińskie lotniska, kolej, mosty, składy paliw, ale też i miasta. W mojej ocenie jasne było, że Rosjanie z czasem zintensyfikują uderzenia na infrastrukturę krytyczną, zaatakują elektrownie, ciepłownie, stacje wodociągowe.

Ataki na infrastrukturę krytyczną mogą mieć militarne podłoże w jeszcze innym wymiarze. Ukraińcy zmuszeni do osłony swoich instalacji w głębi kraju, przerzucają swoje systemy przeciwlotnicze, przeciwrakietowe z frontu.

- Wiemy, że obrona przeciwlotnicza Ukrainy ma swoje ograniczenia. I dziś parasol przeciwlotniczy, który osłaniał ukraińskie atakujące oddziały, czy odbite z rąk Rosjan tereny, musieli przenieść do ochrony miast. Tym samym Ukraińcy zostali „spowolnieni” w swoich kontrofensywach, czy wręcz zmuszeni do pauzy operacyjnej – mówi Marcin Samsel. - Na tym zależało Putinowi – łamiąc infrastrukturę krytyczną Ukrainy, zabijając cywilów, wywołując masową ucieczkę chce osiągnąć cele militarne i geopolityczne. Putin jest barbarzyńcą. Nie mogąc wygrać militarnie, skupia się na destrukcji państwa ukraińskiego – podkreśla nasz rozmówca.

ZOBACZ TAKŻE: Mapa wojny. Brutalna agresja Rosji na Ukrainę. Gdzie toczą się walki?

Lekcja dla Polski

Dla Polski, państwa przyfrontowego, zagrożonego atakami rosyjskimi, może nie tzw. pełnoskalowymi działaniami wojennymi, ale np. terrorystycznymi, jednym z wniosków płynących z wojny na Ukrainie jest ochrona infrastruktury krytycznej.

- Jesteśmy w trakcie zakupu systemów antyrakietowych Patriot. Natomiast pamiętać trzeba, że parasol przeciwlotniczy, przeciwrakietowy nad Polską to jedno. Infrastruktura krytyczna nie jest narażona jedynie na ostrzał rakietowy czy bombardowanie, ale też na działania sabotażystów, akcji dywersyjnych. Mamy w Polsce znakomite jednostki specjalne, które dywersantów są w stanie zwalczać – podkreśla Marcin Samsel.

Ekspert zaznacza jednak, że ochrona infrastruktury krytycznej musi mieć stosowną „formułę organizacyjną”. Działania na rzecz jej ochrony ma zapewnić przygotowywana obecnie ustawa (jej projekt przechodzi przez wstępną drogę legislacyjną).

- Jest przede wszystkim pytanie o stan infrastruktury krytycznej w Polsce. Zapewne niektóre jej elementy są w lepszym stanie, inne w gorszym. Wszyscy pamiętamy, kiedy wstrzymanie rozwoju OZE (odnawialnych źródeł energii) rząd tłumaczył brakiem odpowiednio wydajnej, energetycznej sieci przesyłowej. Tymczasem to jeden z elementów infrastruktury krytycznej. Możemy mieć elektrownie jądrowe produkujące prąd, ale bez sieci nie będziemy w stanie dostarczyć go do odbiorców. Podobnie może być w przypadku łączności teleinformatycznej – podkreśla Samsel.

- Ustawa powinna stanowić bazę dla zapewnienia funkcjonowania infrastruktury krytycznej. Wiemy np., że jej część stanowią firmy prywatne, np. spółki produkujące nawozy sztuczne, dystrybuujące części do pojazdów ciężarowych, dodatek do paliw adblue, komunalne spółki wodociągowe, ciepłownicze. Cały system infrastruktury krytycznej musi być chroniony przed sytuacjami, kiedy np. szefostwo danej firmy stwierdzi, że wstrzymuje produkcję nawozów sztucznych lub adblue, bo stwierdzi, że to się nie opłaca. To się nie może wydarzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki