Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przenoście nam Lotosu do Orlenu, bo to siła i duma Pomorza [KOMENTARZ]

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego"
Mariusz Szmidka
Mariusz Szmidka Archiwum
Jako lokalny patriota jestem przeciwny łączeniu dwóch dużych spółek paliwowych, czyli gdańskiej Grupy Lotos z PKN Orlen. Dla Pomorza taka fuzja skutkowałaby stratą finansową, utratą prestiżu, ale też dużym osłabieniem pomorskiego rynku pracy, lokalnych klubów sportowych, wydarzeń kulturalnych i spadkiem poziomu inwestycji.

Uważam, że „odgrzany” w tym tygodniu przez wiceministra infrastruktury i budownictwa Kazimierza Smolińskiego, także Pomorzanina, pomysł jest niekorzystny dla naszego regionu. Dlatego cieszę się, że nawet Janusz Śniadek, szef PiS na Pomorzu, jest temu przeciwny.

Czytaj więcej na ten temat: Widmo fuzji Lotosu i Orlenu znów budzi zaniepokojenie

Lotos ma jedną z najnowocześniejszych rafinerii w Europie, jest największą firmą na Pomorzu i drugim w Polsce - co do wielkości - koncernem zajmującym się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, jej przerobem oraz sprzedażą. Firma realizuje i wspiera programy społeczno--sportowe ukierunkowane na rozwój młodzieży. A współpraca odbywa się przez sponsoring klubów i zespołów, głównie z regionu.

I właśnie dlatego ma kluczowe znaczenie dla Pomorza. Daje tysiące miejsc pracy u siebie, ale też przedsiębiorstwom kooperującym, przyciąga inwestorów, ale wzmacnia również gospodarczy wizerunek i prestiż naszego pomorskiego regionu w kraju. Angażuje się w ważne projekty społeczne. Odprowadza rocznie dziesiątki milionów złotych podatków dochodowych i od nieruchomości, które trafiają do lokalnych budżetów i są źródłem finansowania licznych inwestycji.

Obawiam się, że ewentualna fuzja, czyli połączenie dwóch spółek paliwowych, wpłynie niekorzystnie na pozycję Pomorza. Sprawi, że część załogi straci pracę, samorządy wpływy z podatków, a kluby wsparcie. Przecież obie firmy paliwowe mają swoje, różniące się od siebie strategie rozwoju, które gwarantują im mocną pozycję w swoich regionach.

Wiem, że ideą przyświecającą połączeniu Orlenu i Lotosu w jeden organizm miałoby być utworzenie narodowego giganta branży paliwowej, który mógłby łatwiej niż dwie osobne firmy konkurować na rynku międzynarodowym oraz pozyskiwać finansowanie na nie-zbędne inwestycje. Ale nie wierzę, że taki byłby efekt. I czy zgodziłby się na to UOKiK albo Komisja Europejska.

Widzę zdecydowanie więcej minusów niż plusów. Zatem nie dziwię się apelom radnych, posłów czy organizacji pracodawców. I dobrze, że Ministerstwo Energii nie prowadzi w tej sprawie żadnych prac. Z przekonaniem rekomenduję na stałe pozostawienie Lotosu w Gdańsku, z dala od warszawskich politycznych planów. I umożliwić mu dalszy rozwój.

Źródło:TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki