Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzkie szczątki w ogrodzie w Rumi. Sąd bada zagadkę szkieletu

Łukasz Kłos
W jednym z ogrodów w Rumi zakopany był nagi ludzki szkielet. Śledztwo wykazało, że doszło tu do morderstwa
W jednym z ogrodów w Rumi zakopany był nagi ludzki szkielet. Śledztwo wykazało, że doszło tu do morderstwa rumia.naszemiasto.pl
Oskarżony o morderstwo sprzed 20 lat twierdzi, że jest niewinny. W środę przekonywał sąd, że nie wiedział nawet, jak wyglądała twarz ofiary.

Zostałem oskarżony o zabicie osoby, której nigdy nie znałem. O szczątkach ludzkich, znalezionych koło domu Wioletty, dowiedziałem się z gazety - zeznał wczoraj Wojciech Z. Oskarżony jest on o zabicie w październiku 1994 r. młodego mężczyzny na jednej z posesji w Rumi. Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku złożył wczoraj wyjaśnienia.

- Ta osoba [Krzysztof M., ofiara zabójstwa - dop. red.], nigdy nie została mi przedstawiona. Wioletta nigdy nie pokazywała nawet jego zdjęcia - przekonywał wczoraj Wojciech Z. - To prawda, że z Wiolettą byliśmy razem, ale ani ja nie pytałem o ojca jej córki, ani ona nie pytała mnie o mój poprzedni związek.

W październiku 2012 r. na polecenie policji i prokuratury przekopano podwórze jednego z domów jednorodzinnych w Rumi. Podczas prac ziemnych wydobyto niekompletny ludzki szkielet. Badania DNA pozwoliły ustalić, że należał do Krzysztofa M., niegdysiejszego partnera Wioletty S. Dom, przy którym dokonano makabrycznego odkrycia, należał do jej rodziców. Ona sama też tam mieszkała. Sprawę postanowili wyjaśnić policjanci z Rumi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

Dalsze ustalenia śledztwa doprowadziły prokuraturę do przekonania, że Krzysztof M. zginął nieprzypadkowo, a za jego śmiercią stoi Wojciech Z. Jedno z obciążających go zeznań złożyła właśnie Wioletta S. To ona opowiedziała śledczym, że Wojciech rzucił się na Krzysztofa, gdy ten nie chciał opuścić posesji. Biciem i kopaniem miał go powalić na ziemię, a następnie zaciągnąć do kurnika.

- Nie wiem, dlaczego Wioletta tak zeznała. Nie mieliśmy żadnych zatargów - stwierdził Wojciech Z. Przed sądem zeznał też, że nagłą śmiercią zmarło dwóch innych jej partnerów: - Jeden się powiesił, drugi został znaleziony z poderżniętym gardłem.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki