Grekokatolicy obchodzą święta Bożego Narodzenia. „Chrystos rożdajetsja!”

Ksiądz Roman Ferenc z greckokatolickiej parafii pw. Poczęcia św. Jana Chrzciciela zaznacza, że powitanie „Chrystos rożdajetsja” jest w czasie teraźniejszym, bo misterium narodzin Zbawiciela ciągle trwa.

- Do świąt Bożego Narodzenia przygotowujemy się postem - mówi ksiądz Ferenc. - U was jest to adwent, u nas 28 listopada zaczyna się Post Filipowy, który trwa do szóstego stycznia, kiedy to na jego koniec zasiadać będziemy do stołu wigilijnego.

Kutia, pierogi, uszka, ryby, barszczyk - to typowe postne dania greckokatolickiej wieczerzy wigilijnej.

- Szóstego stycznia o 21.00 spotykamy się w naszej cerkwi w Człuchowie na nabożeństwie, które nazywa się „Poweczerije Welyke” - tłumaczy Roman Ferenc. - To nie jest msza, jedynie modlitwa poprzedzająca święta, śpiewamy wtedy teksty liturgiczne. Pierwsza msza będzie dopiero we wtorek o 9.00.

W tradycji wschodniej święta Bożego Narodzenia trwają trzy dni.

- Pierwszy dzień, wtorek siódmego stycznia to narodzenie pana naszego Jezusa Chrystusa - opowiada kapłan. - Drugi dzień to Sobór Przenajświętszej Bogurodzicy, trzeci - to święto pierwszego męczennika, diakona Szczepana. W czasie wieczerzy wigilijnej nie dzielimy się opłatkiem, tylko prosforą. Ma ona kształt bułeczki i jest wypiekana z mąki, wody i drożdży. Po upieczeniu jest święcona.

Na wigilii oprócz prosfory na stole pojawia się też miód i czosnek.

A kiedy prezenty?

Przynosi je święty Mikołaj, ubrany zgodnie z tradycją - jak biskup bizantyjski. Robi to 19 grudnia, bo wtedy zgodnie z kalendarzem juliańskim przypadają jego imieniny.