Nie milkną echa awantury o zmianę lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej
Do rozważań pomorskich polityków odniósł się podczas dzisiejszej (18.01) konferencji prasowej w Sejmie RP Kacper Płażyński, gdański poseł Prawa i Sprawiedliwości. Domagał się od rządu natychmiastowych wyjaśnień w tej sprawie.
- Elektrownia jądrowa w województwie pomorskim to kluczowa inwestycja dla przyszłości i bezpieczeństwa Polaków - podkreślał w Sejmie Kacper Płażyński, gdański poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Wczoraj wydarzyło się coś, co tylko potwierdza nasze obawy. Wojewoda pomorska szeroko krytykowała koncepcje budowy elektrowni jądrowej w Choczewie i jasno zasugerowała, że ta koncepcja jest błędna i elektrownia powinna powstać w Żarnowcu. To samo zrobił, towarzyszący jej zastępca marszałka Mieczysława Struka, wicemarszałek Leszek Bonna. Nie mam żadnych wątpliwości, że jeżeli doszłoby do zmiany lokalizacji, to projektu jądrowego w Polsce nie będzie. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. To byłaby zbrodnia na przyszłości Polski, na naszych portfelach i pozycji Polski na świecie.
Poseł PiS zapowiedział również kontrolę w budynku Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Były premier Mateusz Morawiecki, zaapelował, aby strategiczne dla kraju projekty były realizowane ponad podziałami partyjnymi.
- Debatę o atomie otwieraliśmy nie raz. I za każdym razem zgadzaliśmy się, że energetyka jądrowa to gwarancja bezpiecznej i suwerennej Polski - podkreśla Mateusz Morawiecki. - Teraz, kiedy prace nad pierwszą elektrownią jądrową są już tak zaawansowane, wracamy do punktu wyjścia. Nie nazwę prób storpedowania tego projektu sabotażem. To coś znacznie gorszego - to chocholi taniec, który jest przekleństwem naszej polityki i zawsze prowadził nasz kraj do katastrofy. Nie idźmy tą drogą. Polska zasługuje na dojrzałość klasy politycznej. Nadal mam nadzieję, że strategiczne projekty rozwojowe pozostaną wyłączone z bieżącej wojny politycznej.
PSL nie zgodzi się na zmianę lokalizacji dla tej inwestycji?
Prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, w rozmowie z telewizją wPolsce.pl, zapewnił, że jest zwolennikiem kontynuowania tego projektu w obecnej lokalizacji.
- W obszarze inwestycji w zbrojenia czy energetyki jestem zwolennikiem kontynuacji. To są projekty wieloletnie, obejmujące nie jedną, nie dwie, czasem trzy albo cztery kadencje parlamentu, czyli różne Rady Ministrów. I dzisiaj odwracanie podjętych decyzji i zaczynanie procesu od nowa byłoby błędem - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w telewizji wPolsce.pl
Lewica również przeciwko
Senatorka RP z okręgu kaszubskiego, Anna Górska, podkreśliła, żeby w tej sprawie zaufać naukowcom.
- Zmiana lokalizacji elektrowni atomowej dzisiaj to zagrożenie dla całej transformacji energetycznej - napisała Anna Górska. - Nie mamy już czasu! Polski projekt atomowy i tak jest opóźniony, bo ta elektrownia powinna właśnie zacząć efektywnie działać. Przestańmy grać na czas i wierzyć w bajki, że osiągniemy 100% OZE. Zaufajmy w końcu naukowcom, którzy mówią jasno: 20% energii - zapotrzebowanie krytyczne musi pochodzić ze stabilnych zielonych źródeł, a takim jest w tej chwili tylko atom. Budujmy!
Rząd: „Nie ma decyzji o zmianie lokalizacji”
Szef Kancelarii Premiera Donalda Tuska, Jan Grabiec, poinformował w Radiu Zet, że obecnie nie ma decyzji o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej.
- Nie ma takiej decyzji, nie ma podstaw do tego, żeby taką decyzję dzisiaj podejmować - mówił w Radiu Zet Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera. - We wszystkich procesach inwestycyjnych pewne zmiany mogą następować, ale jeśli chodzi o lokalizację tego przedsięwzięcia nie ma tutaj żadnych przesłanek
Będzie zmiana lokalizacji elektrowni jądrowej? Piszą do premiera
Medialną burzą w Polsce wywołały słowa wicemarszałka województwa pomorskiego Leszka Bonny oraz wojewody pomorskiego Beaty Rutkiewicz. Politycy na spotkaniu z samorządowcami z powiatów chojnickiego i człuchowskiego kwestionowali m.in. decyzję środowiskową wydaną dla lokalizacji pierwszej w Polsce elektrowni atomowej oraz podnosili możliwość zmiany lokalizacji dla inwestycji.
– Ta decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy, czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące – mówiła wojewoda Rutkiewicz.
Wicemarszałek pomorski Leszek Bonna z kolei wyjaśniał, że decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo za bardzo wpływa na środowisko naturalne.
- Decyzja lokalizacyjna dotyczy najcenniejszego obszaru turystycznego województwa pomorskiego. Tam jest szeroka piaszczysta plaża i kompleksy leśne. Część tego dziedzictwa będzie wykluczona z użytkowania przez turystów i mieszkańców ze względu na oddziaływanie tej inwestycji. Zdajemy sobie sprawę, że atom to jest przyszłość i musimy inwestować ale czy nie warto rozważyć pierwotnej lokalizacji z lat 80. w pobliżu Żarnowca? Tam jest już linia przesyłowa będąca w stanie odebrać tyle energii. Budowanie nowej linii – nie ukrywajmy - to kolejny czynnik degradujący środowisko naturalne – powiedział Leszek Bonna.
Jak deklarowali dalej, z inicjatywy marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, powstał zespół, który przygotował dokument na lokalizacji elektrowni atomowej w Lubiatowie-Kopalinie. Ten trafić miał już na biurko premiera Donalda Tuska.
Oświadczenie władz wojewódzkich
Swoje oświadczenia w tej sprawie wydali też Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego oraz Beata Rutkiewicz, wojewoda pomorski.
- W odpowiedzi na artykuły, które pojawiły się po wczorajszej konferencji prasowej w Chojnicach, oświadczam, że samorząd województwa od lat konsekwentnie akceptuje plany budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu, szanując w tym względzie kompetencje i odpowiedzialność władz centralnych - napisał Leszek Bonna. - Nasza aktywność skupia się na tym, by proces przygotowania i budowy elektrowni był realizowany w najwyższych standardach. O wątpliwościach dotyczących wpływu wybranej lokalizacji informowaliśmy w zeszłym roku Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w ramach oceny oddziaływania na środowisko. Mamy nadzieję, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione w trakcie powtórnej oceny, która zgodnie z decyzją GDOŚ odbędzie się przed wydaniem pozwolenia na budowę dla elektrowni. Obecnie skupiamy się w kontaktach ze stroną rządową na potrzebie zapewnienia mieszkańcom i samorządom Pomorza odpowiedniego programu osłonowego.
- W związku z nieprawdziwymi informacjami, pojawiającymi się w przestrzeni publicznej dotyczącymi zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej, Wojewoda Pomorska – Beata Rutkiewicz informuje, że nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach Wojewoda Pomorska wskazała, że w związku z dużą liczbą uwag oraz rozmów, które prowadziła zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie. Ostateczne decyzje co do lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zostaną podjęte przez Rząd RP w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz. O podjętych decyzjach będziemy Państwa informować bez zbędnej zwłoki - czytamy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?