Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy zlecił badania dotyczące chęci szczepienia dzieci przeciw grypie w obecnym sezonie infekcyjnym. Okazuje się, że jedynie co trzeci rodzic zaszczepił swoją pociechę, a przeszło 60 proc. ankietowanych zdeklarowało, że nie planuje w tym roku zastosowania tej formy profilaktyki. To stosunkowo niskie wyniki, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że chodzi nie tylko o zdrowie najmłodszych pacjentów, ale także zabezpieczenie reszty członków rodziny.
- Najmłodsi odpowiadają za transmisję wirusów grypy w środowisku, to oznacza, że są głównymi wektorami zakażenia wirusem, zarówno wśród swoich rówieśników, jak i rodziców, dziadków, rodzeństwa i dla reszty społeczeństwa. Zaszczepienie tylko co piątego dziecka może zmniejszyć ryzyko wystąpienia grypy wśród reszty społeczeństwa o blisko połowę – tłumaczy dr hab. n. med. Ernest Kuchar, Prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Z czego wynika niechęć do szczepień przeciw grypie?
Co ciekawe, najpowszechniejszą wymówką w przypadku braku decyzji o zaszczepieniu dziecka było przekonanie o braku skuteczności preparatu, a także fakt, że pociecha nigdy nie chorowała na grypę. Kolejny, częsty argument dotyczył braku zaleceń ze strony pediatry. Widać więc, że nie chodzi tu jedynie o pewne przyzwyczajenia, a przede wszystkim brak wiedzy o zagrożeniu oraz niewystarczające zaangażowanie lekarzy prowadzących.
- Dzieci nie mają one w pełni rozwiniętego układu odpornościowego. Są one narażone nie tylko na zachorowanie, ale także na groźne powikłania pogrypowe, takie jak: zapalenie ucha środkowego, zapalenie płuc, zapalenie zatok obocznych nosa, drgawki gorączkowe i inne. Wirus grypy nie wybiera, a dzieci są szczególnie narażone na zachorowanie i ciężkie powikłania pogrypowe, więc powinny podlegać szczepieniom. Niestety małe dzieci nie są w stanie przekazać dokładnych dolegliwości, które im doskwierają, dlatego tak łatwo grypę pomylić z inną chorobą - informują specjaliści z OPZG.
Prawie 10 proc. ankietowanych wskazało, że do szczepienia zniechęca strach dziecka przed iniekcją. Pomijając fakt, że na rynku są dostępne preparaty donosowe, to jednak chodzi tu o zdrowie i życie pociech - wydaje się więc, że kilkusekundowy ból związany z ukłuciem, nie powinien stanowić jakiegokolwiek argumentu. Problem braku przekonania do szczepień jest jednak o wiele szerszy i nie dotyczy jedynie rodziców. Warto podkreślić, że w naszym kraju ze szczepień przeciw grypie korzysta co roku zaledwie 1 proc. społeczeństwa.
W tym roku grypa w odwrocie?
Zamknięcie szkół i utrzymanie restrykcji dotyczących życia społecznego sprawiło, że obecny sezon grypowy jest zdecydowanie bardziej łagodny w porównaniu z ostatnimi latami. Wystarczy spojrzeć na ostatni tydzień, w którym na Pomorzu potwierdzono nieco ponad 9,5 tys. przypadków grypy. Rok temu, w analogicznym tygodniu liczba zachorowań była trzy razy wyższa, co wpisywało się w trendy z minionych kilku lat.
Szczepienia przeciw grypie, które ze względu na występowanie istotnych mutacji mają sezonowy charakter, pozostają ważnym elementem profilaktyki w sezonie infekcyjnym. Dodatkowo jest to jedna z najlepiej przebadanych i najbezpieczniejszych szczepionek na rynku. Eksperci zaznaczają, że szczepić można się jeszcze praktycznie do końca marca. Do osób z tzw. grup ryzyka ciężkiego przebiegu choroby zalicza się przede wszystkim dzieci, seniorów i kobiety w ciąży. To właśnie Ci pacjenci powinni szczególnie rozważyć możliwość zabezpieczenia swojego organizmu pod kątem infekcji wywołanej wirusem grypy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?