- Nikt nie chciał nam już kredytować zakupu surowców. Próbowałem sprzedać zakład, ale się nie udało - mówi Zbigniew Wołowicz, prezes zarządu spółki Aromat Snack.
Wołowicz rozmawiał z konkurencyjnymi firmami o możliwości nabycia podupadającego zakładu. W kręgu jego zainteresowań były m.in. Bakalland i Felix. Ta ostatnia firma była zainteresowana jedynie nabyciem marki Aromat. Wołowicz się na to nie zgodził.
Upadłość firmy to dla niego ogromny cios, bo on tę firmę zakładał, gdy skończył się poprzedni ustrój. Już wówczas, od 1974 roku, mieszkał w Wielkiej Brytanii. Pod koniec lat 90. sprzedał firmę funduszowi kapitałowemu z Liechtensteinu. W 2004 roku pełny zarząd nad firmą oddał byłej wiceprezes Wiolecie Borkowskiej, która później otrzymała 5 proc. udziałów. Sam mieszkał w Wielkiej Brytanii i tylko raz w miesiącu wizytował firmę. Formalnie był prezesem.
- W rzeczywistości był raczej honorowym prezesem. Przyznam, że nie miałem pojęcia, co się w firmie dzieje. Wiceprezes Borkowska skutecznie odcinała mnie od wszelkich informacji - mówi Wołowski.
Czytaj także: Dwa wnioski o upadłość Mostostalu Chojnice.
Była wiceprezes stanowczo odpiera zarzuty. Niewykluczone, że sprawą upadłości zajmie się prokuratura.
Jedno jest pewne - dla liczącej 3700 osób gminy Trzebielino upadek firmy Aromat Snack to prawdziwa klęska. Nie chodzi tylko o podatki, ale przede wszystkim o osoby tam zatrudnione, choć nie stanowiły nawet połowy w liczącej około 70 osób załodze. Zatrudnieni byli tam głównie pracownicy fizyczni z Trzebielina, bo biurowi i kierowcy są mieszkańcami Trójmiasta i Słupska.
- Był to największy pracodawca w naszej gminie - mówi Tomasz Czechowski, wójt Trzebielina. - Mam nadzieję, że w szybkim tempie majątek firmy Aromat Snack przejmie inny pracodawca. Jesteśmy gotowi do rozmów, choć mamy świadomość, że zaoferowanie zwolnień podatkowych przy długu w wysokości 18 milionów złotych nie będzie miało większego znaczenia. Mamy nadzieję, że nowego inwestora skusi nowoczesny zakład produkcyjny, z biurowcem i halą spełniającą wszelkie standardy. Wierzę, że po ogłoszeniu upadłości inny inwestor wkrótce do nas zawita.
Pomożemy
Janusz Wiczkowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy
W piątek udajemy się do firmy Aromat Snack, by rozmawiać z pracownikami. Sprawdzimy, jakie mają oczekiwania. Możemy zaoferować pieniądze na kursy i szkolenia w celu przekwalifikowania zawodowego. Postaramy się, by inne firmy wchłonęły osoby bezrobotne, które straciły pracę w Trzebielinie. Wiem, że duża część 70-osobowej załogi to mieszkańcy Słupska i Trójmiasta. Chodzi przede wszystkim o pracowników biurowych i kierowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?