Jego zdaniem, Jakub Ś. jest autorem ulotki, która pojawiła się na ulicach Sopotu przed ostatnimi wyborami samorządowymi. Były w niej zdjęcia kandydatów na radnych i ich krótkie charakterystyki.
Pod fotografią Jakubowskiego pojawiła się informacja, że przegrał swoje mieszkanie w karty i że uprawia podejrzany proceder handlu mieszkaniami. Jakubowski twierdzi, że to kłamstwo. Dlatego kilka miesięcy temu złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia.
Na wczorajszej rozprawie miał zeznawać Krzysztof K., dziennikarz, który kilka miesięcy temu napisał, że wydawcą ulotki jest właśnie Jakub Ś. Reporter nie pojawił się w sądzie i nie usprawiedliwił nieobecności. Został ukarany 2 tys. zł grzywny.
Krzysztof K. ma zeznawać na kolejnej rozprawie, którą sąd wyznaczył na 7 sierpnia.
- Nie napisałem tego, o co się mnie oskarża - zapewnia Jakub Ś. - Nie wiem, kto jest wydawcą tej ulotki.
Dlaczego Cezary Jakubowski i Jacek Karnowski (on też złożył w sądzie przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia) nękają Jakuba Ś.? - Od lat mówię im, że Sopot przeżarty jest układami, a radni nie stanowią prawa, tylko reprezentują interesy wąskiej grupy ludzi - mówi były działacz PO. - Podejrzany proceder handlu mieszkaniami jest w Sopocie powszechny.
Obrońca Jakuba Ś., mecenas Małgorzata Strzelecka, twierdzi, że jej klient jest niewinny.
- Jedynym dowodem przeciwko niemu - powiedziała adwokat - mogą być tylko zeznania dziennikarza, który jednak nie pojawił się na rozprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?