Przypomnijmy, że zdarzenie miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Oficjalnie uznano wtedy, że kobieta popełniła samobójstwo przez powieszenie. Nie zarządzono sekcji zwłok, a sprawa została umorzona.
Zażalenie na taką decyzję wniósł jednak syn kobiety. Mariusz M. twierdzi, że przyczyną śmierci jego matki mogło nie być samobójstwo, a morderstwo. Jego opinię potwierdziła wizja człuchowskiego jasnowidza.
Syn kobiety miał też sporo wątpliwości co do sposobu zabezpieczenia miejsca zdarzenia. W jego zażaleniu pojawiła się m.in. informacja, że zginęła biżuteria i to właśnie skłoniło prokuraturę do ponownego przyjrzenia się sprawie. Zleciła przeprowadzenie czynności, m.in. przesłuchań, funkcjonariuszom z posterunku w Koczale. Zdaniem prokuratora, nie wniosły jednak nic nowego.
- Moim zdaniem, nie wynikło nic nowego, co uzasadniałoby unieważnienie mojej wcześniejszej decyzji o umorzeniu tej sprawy - mówi Beata Nowosad, prokurator rejonowy w Miastku. - Uzasadnienie to wraz z zażaleniem zostało przekazane do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?