Coraz więcej rodziców unika zaszczepienia dzieci. To skutek działań ruchu antyszczepionkowego. Jak się okazuje, wielu opiekunów zmienia zdanie, kiedy otrzymują grzywnę od wojewody w wysokości nawet 5 tysięcy złotych na każde dziecko. Rekordziści muszą zapłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych. To skutecznie przekonuje nawet najbardziej opornych.
- W powiecie kościerskim w 2016 roku skierowaliśmy 23 wezwania i 12 upomnień, a także 13 wniosków o wszczęcie postępowania egzekucyjnego - mówi Grażyna Greinke, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie. - Wojewoda wydał postanowienia o nałożeniu grzywny w stosunku do 15 osób.
Zanim jednak sprawa trafi do wojewody, pracownicy sanepidu próbują przekonać rodziców, że warto zaszczepić dziecko. W ten sposób udało się zmienić zdanie w 33 przypadkach. Tym samym uniknęli oni kary.
W ostatnich latach wzrosła liczba rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci przeciwko chorobom zakaźnym. Przyczyny są różne. Zdaniem niektórych, szczepionki mogą być niebezpieczne.
- Dzieje się tak ze względu na pokutujące mylne przekonanie o wywoływaniu autyzmu u dzieci poprzez zaszczepienie przeciwko odrze, śwince, różyczce. Wielu rodziców uchyla się od podawania tych szczepionek - informuje Aneta Bardoń-Błaszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Obserwuje się również tendencje do unikania szczepienia noworodków przeciwko gruźlicy, w pierwszej dobie życia.
Niestety, na tym sprawa się nie kończy. Rodzice otrzymują upomnienia, wezwania, są edukowani, a gdy to wszystko nie pomaga, wojewoda może nałożyć grzywnę w wysokości nawet 5 tys. złotych na jedno dziecko. Takich przypadków nie brakuje również w naszym powiecie, choć trzeba przyznać, że pracownicy kościerskiego sanepidu skutecznie przekonali wielu rodziców, żeby zmienili zdanie.
- Szczepienia chronią indywidualne osoby przed zachorowaniem - mówi Grażyna Greinke, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie. - W moim przekonaniu jest to najlepiej przebadany lek. Mija 10 lat zanim szczepionka trafi na rynek. Stosowane masowo w określonej populacji zapobiegają rozprzestrzenianiu się choroby zakaźnej, chroniąc również osoby niezaszczepione, a przez to zmniejszają liczbę zachorowań w całej społeczności. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza teraz, kiedy wiele osób wyjeżdża za granicę. W niektórych krajach nie ma obowiązku szczepienia, a to oznacza, że bardzo łatwo się zarazić.
Rodzice najczęściej boją się niepożądanych odczynów poszczepiennych tj. nieprawidłowej reakcji organizmu , występującej po podaniu szczepionki.
- Przyczyną reakcji może być m.in. działanie samej szczepionki (np. uczulenie na jej składniki) lub nieprawidłowe podanie - dodaje Grażyna Greinke. - Odczyny zdarzają się rzadko i zwykle mają łagodny przebieg. Natomiast przebieg kliniczny, czyli zachorowanie na daną chorobę zakaźną, może być naprawdę ciężki, nieporównywalnie cięższy od niepożądanych odczynów poszczepiennych.
W PSSE w Kościerzynie średnio w każdym roku rejestruje się 2-3 przypadki łagodnych odczynów poszczepiennych.
- Moim zdaniem brak szczepień ochronnych jest wynikiem działających ruchów antyszczepionkowych, które głoszą fałszywe, pseudonaukowe teorie dotyczące negatywnego wpływu szczepionek na zdrowie dzieci - uważa Grażyna Greinke. - Dlatego warto zapoznać się ze stanowiskiem naukowców. Zdarzają się też przypadki zaniedbań, ale to w niewielkim stopniu i te szczepienia są uzupełniane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?