Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wezwała policję bo myślała, że widzi pingwina

Redakcja
Przemek Świderski
Chory pingwin na plaży w Darłowie!- alarmowała turystka. Okazało się, że to tylko mewa, do tego zdrowa. Zaczyna się sezon, a razem z nim przychodzi czas dziwnych zgłoszeń na policję. Takie miały miejsce podczas minionego tygodnia. Kobieta zadzwoniła po funkcjonariuszy policji, ponieważ...

- Twierdziła, że na plaży znajduje się pingwin, który wygląda na chorego - mówi Łukasz Ochędalski z Komendy Powiatowej Policji w Sławnie. - Patrol, który przybył na miejsce stwierdził, że to nie pingwin, ale inny ptak,prawdopodobnie mewa do tego całkiem zdrowa.

Policjanci nie łudzą się. Wiedzą, że sezon dopiero się rozpoczął i takich zgłoszeń będzie więcej.                                                                                       

Innego rodzaju pomyłkę popełnił turysta, który na plaży zobaczył wystającą z ziemi rurę. - Zawiadomił policję, że widzi niewybuch - mówi Łukasz Ochędalski z Komendy Powiatowej Policji w Sławnie. - Po przyjeździe patrolu okazało się, że nie jest to niewybuch, tylko wystająca z ziemi rura.

Akurat w tym wypadku policjanci podkreślają, że mężczyzna zachował się prawidłowo.

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

 

- Jeśli widzimy jakiś przedmiot, który wygląda podejrzanie, w żadnym wypadku nie [powinniśmy sami go ruszać - mówi Łukasz Ochędalski. - Musimy mieć na uwadze, że w pobliżu jest poligon w Wicku, ogromny obszar działania wojska.  Oczywiście jest on regularnie rozminowywany, ale jeśli rzeczywiście okazałoby się, że jest to niewybuch,  a człowiek by przy tym  „majstrował”, mogłoby dojść do tragedii. Dlatego  w tym wypadku dobrze, że turysta zadzwonił po policję.

Policjanci podkreślają, że będą również „ścigać” wszystkich, którzy przekraczają granicę poligonu. - Czy to pieszo, czy morzem, jest zakaz wstępu na teren poligonu. Są odpowiednie tablice. Tern jest patrolowany przez wojsko, wspiera je policja -mówi Ochędalski.

Nie zmienia to faktu, że policja odbiera obecnie dziesiątki zgłoszeń od awanturujących się turystów, którym często towarzyszy alkohol.  - Tych zgłoszeń mamy obecnie bardzo dużo i każde staramy się dokładnie sprawdzić - mówi Łukasz Ochędalski. - Wiele z nich to po prostu rodzinne kłótnie. Jest jednak w sezonie sporo zgłoszeń istotnych.

Robert Gębuś

Źródło: Dziennik Sławieński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki