Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unijna szmata do schowka, Tusk przed Trybunał Stanu, a Kaczyński się śmieje [FELIETON]

Barbara Szczepuła
Pani premier Szydło wyrzuciła unijną flagę zwaną przez jej partyjną koleżankę posłankę Krystynę Pawłowicz unijną szmatą. I słusznie, bo - jak zapowiadali politycy PiS - dość polityki prowadzonej na kolanach.

Jesteśmy dumnym narodem i nikt „nie będzie pluł nam w twarz i dzieci nam germanił”. Od lat upokarzaliśmy się, biorąc pieniądze od Unii, ale pod rządami PiS to się chyba wreszcie skończy i drogi, filharmonie, szkoły oraz baseny będziemy budować za nasze polskie złotówki. Bo czyż jest pieniądz równie piękny? I tak mocarny, że - zdaniem nowego ministra finansów Pawła Szałamachy - może się stać walutą rezerwową, jak dolar.

Więc dość już kosmopolityzmu, zostańmy na swoim miejscu, „w cieniu imperium, z kurami, w gaciach prasłowiańskich” - jak pisał Miłosz.

Czytaj też: Zbowidowcy pod unijną flagą [KOMENTARZ]

Czytaj więcej felietonów Barbary Szczepuły

Cóż zresztą dziwnego w tym, że nie lubimy Unii Europejskiej? Wiadomo przecież, kto jest prezydentem Europy: największy wróg Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk. Jeden z tabloidów cytuje wypowiedź ministra Adama Lipińskiego, który uchodzi za prawą rękę prezesa. Ocenia on, że Tuska należałoby postawić przed Trybunałem Stanu. Ma przecież tyle na sumieniu. Chodzi zwłaszcza „o oddanie śledztwa smoleńskiego Rosji, o zaniedbania przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej, niesprowadzenie wraku do Polski”.

Słusznie, niech sobie Tusk nie wyobraża, że PiS da mu spokój, bo udało mu się zbiec do Brukseli. Kiedy to się stanie? Gdy „król Europy” wróci do Polski - wyjaśnia inny polityk PiS. Minister Lipiński wyparł się już swoich słów, ale minister Witek, rzeczniczka rządu, zdążyła stwierdzić - prywatnie! - że to dobry pomysł. - Koniec z arogancją władzy! - deklarowała Beata Szydło w swoim exposé. - Dość pychy, więcej pokory!

Więc pani premier pokornie i ekspresowo powymieniała nocą szefów służb specjalnych, co zrecenzował Ryszard Petru: - Miała być dobra zmiana, a wyszła nocna zmiana. Kolejna, bardzo zabawna nocna zmiana miała miejsce w nocy z 25 na 26 listopada. Posłowie PiS rechotali, gdy podczas dyskusji wokół pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego opozycja mówiła o zamachu stanu, końcu demokracji, o łamaniu konstytucji, o zawłaszczaniu przez partię rządzącą niezależnego organu państwa, o poniżaniu sędziów trybunału, o tym, że ma miejsce prymitywna zemsta.

- Czy chcecie doprowadzić do wojny domowej? - pytali PiS posłowie opozycji. - Czy panu nie wstyd? - zwracali się do zaśmiewającego się Jarosława Kaczyńskiego. Ktoś zacytował twitterowy żarcik posłanki Lichockiej z PiS: „Poufnie podpowiem, że negocjujemy z Białorusią dzierżawę Berezy Kartuskiej”. Na ławach PiS rozległa się salwa śmiechu…

- Stoicie tam, gdzie stało ZOMO - skonstatowała jedna z nowych posłanek Nowoczesnej. A Ewa Kopacz pytała w kuluarach (posłowie PO opuścili na znak protestu salę obrad): - Czy tak wygląda zapowiadany przez prezesa PiS pakiet demokratyczny?

Tymczasem prezydent Duda bawi w Chinach. Zachwala polskie jabłka, ale to chyba niebezpieczne, że aż na tydzień opuścił kraj. A nuż trzeba będzie ekspresowo, przed wyrokiem ułaskawić jakąś kryształowo uczciwą postać? Na przykład zięcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki