W moim przypadku płatne treści to przede wszystkim informacje naukowe lub zbliżone do naukowych. Nie wszystkie to oczywiście materiały źródłowe, nieraz chodzi np. o opracowane materiały wtórne.
Muszę przyznać, że staram się raczej unikać płacenia. Korzystam z reguły z tych artykułów, które są publicznie dostępne. Zdarzają się jednak i takie treści, do których nie ma otwartego dostępu i wtedy - jestem zmuszony - więc płacę.
Dla mnie głównym wyznacznikiem jest wartość naukowa lub badawcza tekstów - kiedy są przydatne w pracy, pomagają w formułowaniu wniosków, wtedy jestem gotów zapłacić. Zatem w moim przypadku korzystanie z płatnych tekstów determinuje praca.
Opłaty w internecie są zrozumiałe, ale pod warunkiem że udostępniany za nie artykuł rzeczywiście ma wartość merytoryczną czy źródłową, jest solidnie napisany i możemy bazować na zawartych w nim informacjach.
W przeciwnym wypadku w ogóle nie ma o czym dyskutować. Mogę powiedzieć, że na pewno nie jestem gotów, by płacić za informacje, powiedzmy, "popularne" czy "niusowe" - te, tak jak obecnie, powinny być, moim zdaniem, dostępne w ramach darmowych serwisów - tam jest ich miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?