Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tygodniowa sinusoida Wybrzeża Gdańsk

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Karolina Misztal
Po wygranej z Polonią Piła nastroje panujące w obozie Wybrzeża Gdańsk są zupełnie inne, niż to było zaledwie tydzień temu.

- Musimy tę porażkę odbić sobie w którymś z meczów wyjazdowych, przywożąc z niego dwa punkty - mówił trener Mirosław Kowalik. - Nie możemy zwieszać głów, musimy tę przegraną potraktować jako motywacyjny kop w tyłek - dodawał Troy Batchelor.

W tym duchu gdańszczanie wypowiadali się przed tygodniem, po niespodziewanej porażce 43:47 u siebie z Wandą Kraków. Stwierdzenie, że Wybrzeże było wówczas załamane, byłoby przesadą, ale nastroje na pewno nie były najlepsze. Drużyna ze stadionu przy ul. Zawodników nie czekała długo z rehabilitacją. Ba, skorzystała z pierwszej możliwej szansy, wygrywając w Pile z Polonią 46:44. Tym samym szybko spełniły się słowa Kowalika i Wybrzeże odbiło sobie dwa punkty stracone w Gdańsku.

Symbolem tej sinusoidy w ciągu tygodnia jest Oskar Fajfer, który z Wandą spisał się fatalnie. Chociaż trzeba przyznać, że miał też sporo pecha w postaci defektu. W Pile pojechał jednak koncertowo, w pięciu startach przywożąc 14 punktów i bonus. Wraz z nim ojcami wygranej byli Anders Thomsen i Dominik Kossakowski. Duńczyk nie pojechał w meczu z Wandą i widocznie podziałało to na niego jak płachta na byka, bo w Pile zdobył 11 „oczek”. Gdański młodzieżowiec natomiast po raz pierwszy w tym sezonie pokazał, że jest w stanie jeździć na wysokim poziomie na wyjazdach (8 punktów i bonus).

Problemem Wybrzeża pozostaje brak równej formy całego zespołu. Bo tak jak w meczu z Polonią wyżej wspomniana trójka zaskoczyła na plus, tak kompletnie zawiedli Troy Batchelor i Kacper Gomólski, którzy byli najlepszymi zawodnikami gdańszczan w pojedynku z Wandą. Bardzo słabo pojechał także Renat Gafurow. - Troy i Renat kompletnie nie potrafili dobrać odpowiednich ustawień, przez co ich jazda wyglądała tak, a nie inaczej. Widać było, że Batchelor bardzo błądził ze ścieżkami na torze. Takiemu zawodnikowi taki występ po prostu nie wypada - mówi Kowalik.

Po tym, jak zmazano plamę po porażce z Wandą i poprawiono sobie humory, teraz w Gdańsku trwa oczekiwanie na równy występ całego zespołu. Najbliższa okazja trafi się w niedzielę, gdy Wybrzeże podejmie u siebie... Polonię Piła. Czy tym razem wszystko „zatrybi”?

TRZY WRZUTY. Lechia z szansą na tytuł, Arka na utrzymanie

dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki