Po tym, jak w zeszłym tygodniu Żan Tabak przeniósł się do hiszpańskiego Caja Laboral Vitoria, żółto-czarnych prowadzi dotychczasowy asystent, Mariusz Niedbalski. Władze Trefla postanowiły, że 35-letni szkoleniowiec w dalszym ciągu pełnić będzie rolę pierwszego trenera. Jest to spora niespodzianka, zważywszy że od momentu odejścia Tabaka zespół przegrał dwa mecze, a do klubu spłynęło dużo ofert od zagranicznych trenerów. Zwłaszcza ostatni ligowy mecz we Włocławku (porażka 69:82) pokazał, że drużyna potrzebuje nowego impulsu.
- Zarząd klubu powierzył obowiązki pierwszego trenera Mariuszowi Niedbalskiemu. Jeśli wyniki drużyny będą na tyle niezadowalające, że potrzeba będzie radykalnych zmian, możliwe, że w późniejszym czasie zdecydujemy się na zatrudnienie innego trenera, jednak chcielibyśmy, żeby taki układ potrwał do końca sezonu - powiedział nam dyrektor sportowy Trefla, Tomasz Kwiatkowski.
Trener Niedbalski swój pierwszy mecz w roli coacha zaliczył tydzień temu, a rywalem Trefla był wówczas właśnie mistrz Ukrainy. W Doniecku lepsi byli gospodarze, zwyciężyli jednak dopiero po dogrywce (92:87, po 40 minutach był remis po 75). Najlepszymi graczami w Treflu byli Frank Turner oraz Filip Dylewicz. Amerykanin dobrze prowadził grę i zdobył aż 23 punkty. "Dylu" dodał 19, w tym najefektowniejszą akcję meczu. Na 7 sekund przed końcem regulaminowego czasu kapitan sopocian trafił niesamowitą "trójkę" z 8 metrów, przedłużając mecz o dodatkowe 5 minut.
- Tydzień temu stoczyliśmy z Donieckiem wyrównany bój i wszyscy czujemy, że dziś czeka nas kolejny dobry mecz. Oni są silną drużyną z wieloma doświadczonymi zawodnikami, ale nas będzie interesowało tylko zwycięstwo. Najważniejsza będzie dla nas pewna gra w obronie i zbiórki - uważa Turner.
W drużynie ze wschodniej Ukrainy czołowymi postaciami są Amerykanie: rozgrywający Doron Perkins, snajper Ramel Curry oraz środkowy D'Or Fischer. Ważne role pełnią też Macedończyk Vojdan Stojanovski oraz Bułgar Kałojan Iwanow. Najbardziej znanym koszykarzem Doniecka jest jednak 34-letni, niezwykle doświadczony Darius Songaila (patrz ramka). W zeszłotygodniowym meczu to Litwin z 24 punktami poprowadził swój zespół do wygranej.
- Na ten moment nasze szanse na wyjście z grupy są tylko matematyczne, ale zrobimy wszystko, by wygrać przynajmniej jeden mecz w tej edycji EuroCup. Przy klasie rywali, z jakimi przychodzi nam grać, nawet to jedno zwycięstwo byłoby prestiżowe dla naszego klubu - mówi przed spotkaniem Niedbalski.
Początek o godz. 19 w Ergo Arenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?