To obiecujący początek rozgrywek. Radunia Stężyca i Chojniczanka Chojnice rozpoczęły sezon 2023/2024 z punktami

Wyjazdowe zwycięstwo nad KKS-em 1925 Kalisz 1:0 oraz domowy remis 1:1 z Hutnikiem Kraków to początkowy bilans spotkań Raduni Stężyca. Z kolei Chojniczanka Chojnice po inauguracyjnej przegranej 0:1 na wyjeździe z Wisłą Puławy, pokonała przed własną publicznością rezerwy Lecha Poznań 1:0. Pomorskie drużyny nie imponują skutecznością, ale punktują od początku rozgrywek II Ligi.

Na razie wyżej jest Radunia, która rozpoczęła trzeci sezon na poziomie II Ligi. Oba wyniki mogą cieszyć. Także ten z Hutnikiem, bo podopieczni trenera Szymona Hartmana przegrywali 0:1, a dodatkowo od 41 minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Wojciecha Łuczaka (w konsekwencji dwóch żółtych).

- Ciężko się gra z Hutnikiem, który ma jednego piłkarza więcej, i do tego się przegrywa. Jest to jakiś sukces, bo to my odrobiliśmy stratę bramkową. Nie jestem mimo to zadowolony z tego, że nie mamy trzech punktów - przyznał trener Hartman, który wciąż wkomponowuje nowych zawodników w drużynie.

- Nie można zbudować nowej drużyny, wymieniając wszystkich jedenastu piłkarzy, i liczyć na to, że to wszystko się ułoży. Lepiej jest chyba spokojnie wprowadzać zawodników do drużyny. Chcemy grać z meczu na mecz coraz lepiej. Chcemy stwarzać coraz więcej sytuacji i mieć trochę więcej piłki. Nie zmieniają się konkrety w postaci bramek i uderzeń na bramkę. Mamy być konkretni, ale nie musimy długo posiadać piłkę - dodaje 44-letni szkoleniowiec Raduni.

W pierwszych dwóch kolejkach II Ligi o konkrety zadbali w Raduni Szymon Nowicki (w Kaliszu) oraz Bartłomiej Kasprzak (z Hutnikiem). Średnia bramek na mecz nie powala na razie na kolana.

Pod tym względem jeszcze dużo do zrobienia ma także Chojniczanka Chojnice. Trafienie Piotra Giela w spotkaniu z Lechem II Poznań okazało się warte trzech punktów. I to było pierwsze zwycięstwo "Chojny" w nowym sezonie i nowym otoczeniu. W poprzednich rozgrywkach pomorska drużyna grała bowiem o szczebel wyżej.

- Mamy 85-90 procent stworzonego zespołu. Andrias Edmundsson dołączył do nas dwa dni przed meczem z Lechem. Mamy jeszcze jedno na pewno, a raczej dwa ogniwa do dołożenia. I wtedy powiemy, że jest to kompletna drużyna. Zostawiamy sobie furtkę, aby nadal oglądać, co będzie się działo do końca okienka transferowego. Jeszcze jedna osoba może być na ostatni moment. W dalekim horyzoncie potrzeba nam jednego, a może dwóch zawodników. Ta drużyna, stworzona od poziomu pięciu procentów, musi przeżyć wiele sytuacji różnych. Ten zespół jest tworzony przez nas metodycznie. Zaczęliśmy od dobrej pracy i modelowego działania z zasadami w obronie, dbając oczywiście o atakowanie. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zespół stworzył grupę. Szybko wykształtowali się liderzy formalni i nieformalni - wyjaśnia Krzysztof Brede, trener Chojniczanki.

W sobotę, 5 sierpnia Chojniczanka Chojnice zagra na wyjeździe z rezerwami ŁKS-u Łódź (początek o godz. 15). W niedzielę, 6 sierpnia o godz. 17 Radunia podejmie w Stężycy Sandecję Nowy Sącz, która przegrała dwa pierwsze spotkania i zamyka tabelę.