Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowej sławy baryton zaśpiewa dla chorych dzieci

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
fot. Jimmy Donelan
- Opera wyzwala wielkie emocje, dlatego właśnie ją kocham. Podobnie jest zresztą z chirurgią - wyznaje prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, inicjator charytatywnych koncertów w Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance pod hasłem „Muzyka czyni cuda”.

Miłośnicy opery, jak i stali bywalcy poprzednich siedmiu koncertów z cyklu „Muzyka czyni cuda” mają powód do radości. Po przerwie spowodowanej pandemią - już za dwa tygodnie, 28 października, w Gdańsku będzie miało miejsce kolejne niezwykłe wydarzenie artystyczne. Jak już informowaliśmy, jego gwiazdą będzie Thomas Hampson.

Panie profesorze, kim jest Thomas Hampson?
Jest wspaniałym amerykańskim barytonem, który występował właściwie na wszystkich najważniejszych scenach operowych świata w partiach Mozarta, Bizeta, Verdiego, Pucciniego czy Donizettiego. Śpiewał też partię tytułową w operze „Król Roger” Karola Szymanowskiego. Ponadto występował z najsłynniejszymi dyrygentami i śpiewakami świata. Jest niezwykle płodnym artystą: ma w swoim repertuarze ponad 80 ról operowych, i to muzyki barokowej po współczesną. Nagrał ponad 170 płyt. Zasłynął także interpretacjami pieśni Mahlera i Schuberta. Jest wybitnym edukatorem prowadzącym wiele kursów mistrzowskich, ale i propagatorem opery. W 2003 r. założył własną fundację, w ramach której promuje dialog międzykulturowy i wzajemne zrozumienie. Otrzymał też wiele nagród i odznaczeń, w tym Grammy, pięciokrotnie nagrodę Edisona, czy Grand Prix du Disque. Bywa nazywany „ambasadorem pieśni”. Co ciekawe, wyróżniono go także tytułem honorowego profesora filozofii na Uniwersytecie w Heidelbergu.

Z jakim repertuarem Thomas Hampson wystąpi w Gdańsku?
W Gdańsku zaśpiewa w pierwszej części koncertu repertuar typowo operowy. Będą to arie z oper Mozarta, Verdiego i Masseneta. Za to w drugiej części zaśpiewa lżejsze piosenki głównie z amerykańskich musicali skomponowane przez Portera i Bernsteina. Ale będą też, np. arie operetkowe Lehara.

Wszystkie koncerty z cyklu ,,Muzyka czyni cuda” mają cel charytatywny. Na co tym razem chcecie zebrać pieniądze?
W tym roku chcielibyśmy zakupić przenośny generator elektrochirurgiczny do drobnych zabiegów, czyli tzw. elektrokoagulację, które moglibyśmy przeprowadzać w naszej sali zabiegowej na oddziale, co pozwoli nam zwiększyć liczbę leczonych w klinice dzieci.

Dzięki pieniądzom zebranym podczas poprzednich koncertów, w tym wpłaty sponsorów na konto Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Chirurgicznie Chorym udało się doposażyć klinikę i poprawić warunki, w jakich leczeni byli mali pacjenci?

Co roku zbieraliśmy na coś innego, ale zwykle dość nowatorskiego, co zwiększało nasze możliwości lecznicze i pozwalało skutecznie gonić świat. Jednego roku kupiliśmy na przykład ultraprzenośne aparaty USG w formie głowic, które można podłączyć do zwykłego tableta czy nawet telefonu komórkowego. Kiedy indziej wydzierżawiliśmy na rok tor wideochirurgiczny do operacji w trójwymiarze i dzięki temu zaczęliśmy je jako pierwsi w Polsce wykonywać. Kupiliśmy też infraskaner, który pozwala bardzo szybko i całkowicie nieinwazyjnie diagnozować krwiaki wewnątrzczaszkowe u dzieci po urazach głowy. Z takiego sprzętu korzysta między innymi armia amerykańska na polu walki.

Rok temu klinika przeprowadziła się z gdańskiego „Kopernika” do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Czy te wszystkie aparaty i urządzenia zostały w „Koperniku?

Cały sprzęt pozostał w szpitalu ,,Kopernika”, bo każdorazowo po jego pozyskaniu przekazywaliśmy go na stan szpitala. A poza tym nadal toczy się tam działalność z zakresu chirurgii dziecięcej na bazie oddziału, który pozostał po odejściu kliniki. Tym niemniej oznacza to, że wiele sprzętu musimy pozyskać niejako od nowa.

Wróćmy na chwilę do przeszłości. Jaka była geneza tych koncertów. Jaka idea im przyświecała?
Pomysł na koncerty wziął się po części z mojej miłości do muzyki klasycznej i do opery. Nie ukrywam też, że inspiracją był dla mnie wybitny polski kardiochirurg, prof. Zbigniew Religa, który rokrocznie takie koncerty charytatywne organizował w Zabrzu, z udziałem takich gwiazd jak Placido Domingo. Znałem też wielu chirurgów dziecięcych z zagranicy, którzy starali się poprzez działania charytatywne pozyskiwać sprzęt do swoich jednostek. Pomyślałem więc, że może warto zrealizować taki pomysł i w Gdańsku. Jednak zanim się on zmaterializował, minęło wiele lat.

Czy wielkie gwiazdy chętnie przyjmowały zaproszenia pana profesora?
Najtrudniej było na początku, kiedy to jeszcze nie byłem w ogóle rozpoznawalny w środowisku muzycznym ani wśród zagranicznych agencji impresaryjnych. Pierwszy koncert udało się zorganizować w roku 2014 dzięki wsparciu kolegi lekarza z Niemiec, zresztą greckiego pochodzenia, który pomógł dotrzeć mi do pierwszej naszej gwiazdy, niemieckiej śpiewaczki specjalizującej się raczej w barokowym repertuarze, Simone Kermes. Ona jest trochę nietypowa, bo nie ma żadnego impresaria, tylko sama aranżuje swoje występy, co bardzo nam pomogło.

Potem już było łatwej. Simone skontaktowała nas ze swoją przyjaciółką, Vivicą Genaux, z którą wówczas nagrała wspólną płytę i zrealizowała koncertowe tournée. W trakcie niego obie panie śpiewały na bis, m.in. piosenki ABBY. Warto to obejrzeć w internecie, bo bardzo zabawnie to odegrały. Obie zresztą okazały się niezwykle miłe, a do tego Vivica jest naprawdę piękną kobietą. Z Vivicą nawet spędziliśmy razem z moją żoną wspólnego sylwestra rok później, kiedy to przyjechała na koncert do Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. Ale ten nasz gdański koncert, moim zdaniem, był lepszy. Zabolało mnie bardzo niesprawiedliwe stwierdzenie, które w tamtym czasie przeczytałem w internecie, że „prof. Czauderna zaprasza gwiazdy, o których nikt nie słyszał”. To naprawdę wielkie śpiewaczki, które mają na swoim koncie wiele wspaniałych nagrań płytowych i występów na najlepszych scenach operowych świata. Zresztą potem obie występowały jeszcze kilkukrotnie w Polsce, więc w pewnym sensie przetarłem im szlak. A że muzyka barokowa rządzi się swoimi prawami i nie każdy o jej gwiazdach słyszał (może teraz uległo to pewnej zmianie, kiedy pojawił się wybitny polski kontratenor, Jan Jakub Orliński)? No cóż, tak właśnie jest.

A potem?
A potem było jeszcze lepiej! Przełomem był chyba przyjazd Juana Diego Floreza, peruwiańskiego tenora, który jest w swoim kraju takim idolem, jakim była w swoim czasie księżna Diana w Wielkiej Brytanii. Sala Filharmonii Bałtyckiej pękała zresztą w szwach. Ten występ otworzył mi wszystkie drzwi, bo jak mi powiedział jeden z impresariów: jeśli byłeś w stanie zorganizować występ Floreza, to możesz już teraz zaprosić każdego. Długo by opowiadać, dość rzec, że kontrakt podpisaliśmy w dniu koncertu po przylocie artysty prywatnym samolotem do Gdańska. Mnie osobiście chyba najbardziej zachwyciły koncerty Erwina Schrotta, urugwajskiego barytona, oraz Sondry Radvanovsky, kanadyjskiej sopranistki, która jest obecnie jedną z największych gwiazd światowej sceny operowej i zawojowała publiczność Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Gdy śpiewała słynną arię Rusałki do księżyca „Mesicku na nebe hlubokiem” Antoniego Dworzaka miałem łzy w oczach, podobnie jak i wiele innych osób na sali. Bo opera wyzwala wielkie emocje, dlatego właśnie ją tak kocham - podobnie jest zresztą z chirurgią.

„Muzyka czyni cuda” - kto jest autorem tego hasła?
Motto to pochodzi od tytułu słynnej arii Mozarta z opery „Don Giovanni”- „La ci darem la mano”. Weźmy się za ręce i zróbmy razem coś dobrego dla chorych dzieci, albowiem muzyka czyni cuda.

Jednak wielkie gwiazdy nie występują charytatywnie?
Zapraszanie tak wielkich gwiazd nie byłoby możliwe bez wsparcia sponsorów. Tradycyjnie hojnie wsparli nas LOTOS (ORLEN), VTS Clima, ENERGA oraz Fundacja im. Stefczyka. Pomogło finansowo także PZU Zdrowie. Jak zawsze, nieocenioną pomoc okazała nam Filharmonia Bałtycka wraz z jej dyrektorem, prof. Romanem Peruckim oraz firma informatyczna Get Response. W gruncie rzeczy za przygotowania do koncertu odpowiada każdego roku dosłownie kilka zaprzyjaźnionych osób.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki