Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzały zza ucha: Heidelberger Schloss – najpiękniejsze ruiny świata [FELIETON]

Krzysztof Maria Załuski
Krzysztof Maria Załuski
Zamek Heidelberger Schloss
Zamek Heidelberger Schloss fot. wikipedia
Południe Badenii-Wirtembergii, jak mało która część Niemiec, obfituje w zamki i pałace. Niektóre z nich do naszych czasów przetrwały jedynie jako ruiny. Inne zostały odbudowane. Heidelberger Schloss piętrzący się na zboczach góry Königstul, jest swoistym uosobieniem świetności i upadku człowieka i jego dzieł. Jest hybrydą Dobra i Zła, a jednocześnie jednym z najwspanialszych pomników europejskiej architektury.

Heidelberskie ruiny: ażurowe, połyskujące, nierzeczywiste… Pierwszy raz zobaczyłem je z okna nocnego ekspresu relacji Berlin - Zurych. Patrząc przez zaparowaną szybę miałem wrażenie, że te bajeczne, podświetlone silnymi reflektorami, kompozycje głazów i brył czerwonego piaskowca unoszą się w ciemnościach samoistnie. Że lewitują nad rzeką Neckar, niby ucztujący przy ogniskach herosi z innego wymiaru. Albo celtyckie boginie-matki, które patrząc na ludzką mizerię, postanowiły się nad nami ulitować.
Kiedy parę godzin później obudzili mnie szwajcarscy pogranicznicy, miałem wątpliwości, czy to, co zapamiętałem, nie było jedynie sennym omamem… Wkrótce zresztą zapomniałem o wszystkim i pewnie nigdy nie wróciłbym do tamtych miraży, gdyby nie telewizyjne relacje z bombardowanej Ukrainy. Przypomniałem sobie o nich teraz, bo nad światem znowu zawisła groźba wojny totalnej, po której nie zostaną nawet gruzy.

Pół miliona lat historii

Najstarsze ślady człowieka w środkowej Europie pochodzą właśnie stąd. W sąsiedztwie Heidelbergu w roku 1907 archeolodzy odkopali szkielet naszego praprzodka. Nazwali go człowiekiem heidelberskim.
Homo Heidelbergensis żył pół miliona lat temu. Zniknął, gdy 480 tys. lat p.n.e. nastąpiło drastyczne ochłodzenie klimatu, a ziemię na tysiące lat pokryła gruba warstwa lądolodu. Okoliczne puszcze opanowały wówczas tury, mamuty, nosorożce i niedźwiedzie jaskiniowe. Później pojawili się neandertalczycy.
Zmiany klimatyczne jeszcze wiele razy przyczyniały się do narodzin i zagłady różnych kultur. Po niektórych pozostały prymitywne artefakty, po innych jedynie kości. Kim byli, skąd przyszli i dlaczego wyginęli, pewnie nigdy się już nie dowiemy.
Dwa tysiące lat p.n.e. ziemiami tymi zawładnęli Celtowie. To oni sprowadzili tu nowy metal – żelazo. Znajomość jego obróbki wyznaczyła początek nowej cywilizacji. Żelazo stało się także czynnikiem, który dał Celtom broń niezbędną do sprawowania supremacji nad ludami niemal całej ówczesnej Europy.
W IV wieku p.n.e. na terenach dzisiejszego Heidelbergu Celtowie założyli pierwszą warowną osadę. Cztery wieki później przestrzenie pomiędzy Renem a Neckarem opanowali legioniści cesarza Tytusa Flawiusza. Na postumencie celtyckiego oppidum zbudowali twierdzę Castello Nuovo. Rzymskie umocnienia przetrwały zaledwie dwieście lat. Z ziemią zrównali je półdzicy podówczas Germanie.
Najstarsze, nowożytne wzmianki na temat Heidelbergu pochodzą z 1196 roku. Średniowieczne kroniki z tego okresu wspominają o osadzie należącej do klasztoru Schönau w Odenwaldzie. W 1220 roku Heidelberg otrzymał prawa miejskie. Po pięciu latach dobra przeszły w ręce księcia Ludwika I Bawarskiego z dynastii Wittelsbachów, od którego rozpoczyna się historia pierwszego heidelberskiego zamku.

Od gotyku do renesansu

Budowę pierwszej warowni w Heidelbergu rozpoczął w 1225 roku wspomniany książę Ludwik I Bawarski. Po jego zamku nie pozostał jednak najmniejszy nawet ślad. Po nim w mieście rezydowali kolejni członkowie dynastii Wittelsbachów. Jednym z nich był elektor Palatynatu Ruprecht III - pierwszy niemiecki król. To właśnie on zaraz po koronacji w roku 1400 zaczął budować gotycką, najstarszą zachowaną część zamku. Z tego okresu pochodzą m.in. biblioteka, sala królewska i komnaty królowej.
Kolejny okres rozkwitu zamku przypada na lata 1508 – 1544, czyli na czasy panowania elektora Ludwika V. Wówczas zabudowania przekształcono w komfortową rezydencję – powstały nowe budynki gospodarcze, starsze zostały zmodernizowane.
Wkrótce w architekturze nastąpił przełom - skończył się gotyk i rozpoczęło odrodzenie. Przejawem porzucenia architektonicznych trendów średniowiecza była m.in. Szklana Komnata, która powstała już za panowania kolejnego elektora, Ottona Heinricha. W ogóle renesans był dla heidelberskiego zamku okresem największej świetności. Dobudowywane elementy otrzymywały charakterystyczne arkadowe ganki, pilastry i belkowania. Sale dekorowane były lustrami i linearnymi ornamentami, podkreślającymi trójwymiarowość konstrukcji.
Również następca Ottona Heinricha, Friedrich IV wbudował w istniejący kompleks pałacowy swój własny zamek. Jego budowla nosiła typowe dla tego okresu elementy - ówczesna moda nakazywała dekorowanie określonych budowli ściśle przyporządkowanymi do nich antycznymi zdobieniami. I tak kościół otrzymał kolumny toskańskie, a część mieszkalna, zajmowana przez elektora, doryckie. Pokoje księżnej - jońskie, a pomieszczenia zamieszkane przez damy dworu - korynckie.

Ósmy cud świata

Na początku XVII wieku, za czasów elektora Friedricha V, w Heidelbergu zaczął powstawać jeden z najpiękniejszych przypałacowych ogrodów na świecie. Był prezentem elektora dla żony Elżbiety Stuart – córki króla Szkocji Jakuba I.
Zdaniem historyków, jego budowa stanowi punkt kulminacyjny w dziejach palatyńskiej architektury. Hortus Palatinus, bo taką nazwę nosił, był ogrodem barokowym. Zaprojektował go francuski inżynier Salomon de Caus, który zainstalował w nim posągi, groty i oczywiście najprzeróżniejsze, nierzadko niespotykane dotąd w Europie rośliny, kwiaty i strzeliste drzewa. De Caus był podobno szczególnie dumny z zagajnika drzew pomarańczowych, który stworzył, a co było ogromnym osiągnięciem ogrodniczym w tamtych czasach. Wśród innych osobliwości znalazły się organy wodne, mechaniczne ptaki, które śpiewały jak słowiki i kukułki oraz labirynt. 
Wkrótce projekt de Causa stał się sławny w całej Europie. Ogród budził tak powszechny podziw, że zaczęto go nazywać „ósmym cudem świata”. Niestety w roku 1619 doszło do wojny pomiędzy Friedrichem V a cesarzem Ferdynandem II Habsburgiem. Pokonany elektor zmuszony został do opuszczenia Heidelbergu. Po jego ucieczce dalsza budowa Hortus Palatinus została wstrzymana.
W kolejnej wojnie, która przeszła do historii jako Wojna Trzydziestoletnia, Heidelberg i jego ogrody bardzo poważnie ucierpiały. W 1622 roku miasto zostało zdobyte przez wojska Ligi Katolickiej. Nim jednak do tego doszło generał Johann Tserclaes von Tilly rozkazał zainstalować w pałacowych ogrodach stanowisko artylerii. Podczas ostrzału miejskich murów „ósmy cud świata” zamienił się w ruinę.

Szczęście w nieszczęściu

Zniszczenie heidelberskich ogrodów w okresie Wojny Trzydziestoletniej nie było jedyną stratą jaką poniosło miasto. Generał von Tilly nakazał wywiezienie do Watykanu słynnego, liczącego 3500 starodruków księgozbioru, znanego pod nazwą Bibliotheca Palatina – obecnie dawne zbiory „matki bibliotek”, bo i pod taką nazwą funkcjonuje ta najważniejsza niemiecka biblioteka epoki renesansu, znajdują się nadal w Watykanie, część jednak wróciła do Heidelbergu.
Wkrótce też, bo już na przełomie lat 1688 - 1689, w wyniku walk o palatyński tron miasto opanowali żołnierze Ludwika XIV. Francuzi najpierw splądrowali zamek, a następnie go podpalili. Po tym pożarze pałace nad Neckarem już nigdy nie zostały w całości odbudowane. Ich ruiny były jednak, poczynając od roku 1810, sukcesywnie restaurowane. Na początku XX wieku podjęta została nawet próba częściowej ich rekonstrukcji.
W czasie II wojny światowej Heidelberg miał sporo szczęścia – na miasto nie spadła ani jedna aliancka bomba, sąsiedni Mannheim Amerykanie zrównali dosłownie z ziemią.
To co dzisiaj wznosi się nad Neckarem, to efekt przeszło trzystu lat pracy najwybitniejszych niemieckich architektów. Heidelberger Schloss z częściowo odrestaurowanymi murami i wnętrzami to zaledwie cień dawnej świetności. Pomimo to warto go odwiedzić, poczuć romantyczny chłód „najpiękniejszych ruin świata” i pomyśleć, dokąd zmierzamy jako ludzkość?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki