Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Chwin: Humaniści są od tego, by łagodzić nasze obyczaje ROZMOWA

Jarosław Zalesiński
P. Świderski
Z prof. Stefanem Chwinem, jednym z dwóch laureatów wręczonej wczoraj Nagrody Heweliusza, rozmawia Jarosław Zalesiński .

W swoich dziennikach przyrównał Pan niegdyś czytelników książek do członków orkiestry na Titanicu. Czy humaniści też grają w tej orkiestrze ?

Trochę tak. Ale taka inicjatywa jak Nagroda Heweliusza, w której wprowadzono kategorię nauk humanistycznych, jest wyrazem zrozumienia i władz miasta, i instytucji naukowych, dla znaczenia, jakie ma dzisiaj humanistyka.

To z jednej strony, a z drugiej - mamy kontekst polskich uczelni, które chcą zrezygnować z filozofii w programie nauczania.
W swoim wystąpieniu po odebraniu Nagrody Heweliusza powiedziałem, że to zjawisko jest widoczne nie tylko w Polsce. Podobne rzeczy dzieją się też w stolicy światowej nauki, Stanach Zjednoczonych. Czesław Miłosz opowiadał mi o napięciach na amerykańskich uniwersytetach między pionem nauk ścisłych i przyrodniczych a humanistyką.

Kurs tego Titanica jest dziś wyznaczany tak, że liczy się tylko to, co praktyczne, efektywne, co da się przeliczyć.

Jest taki sposób myślenia. Może wynika to z tego, że system, w jakim się znaleźliśmy, wymaga walki o życie.

Na wolnym rynku?

We wszystkich możliwych wymiarach. Prowadzimy walkę o przetrwanie, o życie, ale też o sukces. Sprawą humanistów jest, być może, łagodzenie tych obyczajów. Ale pewnie nie tylko humanistów. Gdybyśmy w innych dziedzinach starali się łagodzić rozmaite ostrości systemu, w jakim funkcjonujemy, nie byłoby to złe.

I nie taka to błaha sprawa, jakby się wydawało.

Ależ oczywiście, że ona nie jest błaha. Jest w tym wszystkim jakieś miejsce dla humanistyki. Najważniejsze pytanie, przed jakim stoimy, jest chyba takie: jaki typ człowieka jest wytwarzany przez ten system i jakiego typu człowieka on pożąda? W tym wzajemnym formowaniu się ludzi humanistyka jakąś rolę powinna, według mnie, odgrywać. Choć będzie to rola, eufemistycznie to ujmę, dopełniająca.

A nie dominująca?

Główne mechanizmy, które decydują o tym, jak kształtowane są nasze dzieci, kim one będą, są chyba jednak poza naszym zasięgiem.

Nagroda Heweliusza nazywana jest gdańskim Noblem. Dlaczego coraz rzadziej słyszy się głos wybitnych gdańskich naukowców w jakichś ważnych gdańskich sprawach?

Ze swojej strony powiem, że staram się z tej powinności osoby publicznej raczej wywiązywać.

Nazywa to Pan powinnością?

Jeśli pojawia się możliwość wypowiedzi w istotnych sprawach, z nadzieją, że ten głos choćby trochę wpłynie na sytuację, to należy to robić.

Dwaj laureaci Nagrody Heweliusza 2013

Wczoraj w Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku wręczono Nagrody Naukowe Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza za 2013 rok. W kategorii nauk społecznych i humanistycznych nagrodę otrzymał prof. Stefan Chwin, historyk literatury, eseista i powieściopisarz. Natomiast w kategorii nauk przyrodniczych i ścisłych nagroda została przyznana prof. Jerzemu Mizeraczykowi z Instytutu Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki