Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila z Lechii Gdańsk: Legia? Nie stoimy na straconej pozycji! [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Sebastian Mila, kapitan Lechii Gdańsk, rozegrał 300. mecz w ekstraklasie. Jubileusz z Termaliką Nieciecza wypadł jednak blado, na remis.

Tego jubileuszu nie będziesz chciał chyba pamiętać?
Nie, z prostej przyczyny. Ten mecz odebrał nam ogromne szanse, żeby znaleźć się w grupie mistrzowskiej.

Przed meczem miało to dla Ciebie znaczenie, że zagrasz spotkanie numer 300?
Nie śledziłem tego. Jubileusz mnie zaskoczył i to pokazuje jak bardzo byłem skoncentrowany na meczu z Termaliką.

Te szanse na grupę mistrzowską są mniejsze, bardzo małe?
Mniejsze. Jesteśmy świadomi tego jak trudno nam teraz będzie dostać się do tej czołowej „ósemki”. Jednak do momentu, kiedy szansa jest, to na pewno będziemy walczyć, żeby ją wykorzystać.

Przerwa na kadrę przyda się teraz Lechii czy jednak wolelibyście już za tydzień zagrać z Legią?
Nie da się ukryć, że mamy teraz w głowie dwa ostatnie, trudne mecze. Jednak dobrze, że teraz jest przerwa dla reprezentacji, bo trochę ochłoniemy po tym wszystkim i przeanalizujemy całą sytuację. Chociaż ona jest klarowna i nie ma w tym niczego skomplikowanego, bo trzeba teraz wygrać dwa mecze.

Trener Piotr Nowak powiedział, że czas na męskie rozmowy. Potrzebujecie tego?
Patrząc na tę rundę, to nie jest ona najgorsza. Jesteśmy drużyną, która w każdym meczu grała naprawdę na przyzwoitym poziomie, więc nie chodziło na pewno trenerowi o to, że nie wiadomo co się u nas dzieje, bo ciężko pracujemy i atmosfera jest dobra. Pewnie chodzi o rozmowę, żebyśmy nie popełniali tak prostych błędów, które kosztują nas utratę punktów.

Skoro ta runda jest dobra, to problemy macie przez słabszą jesień?
Niestety, przyczyną obecnej nerwowości jest to, że mamy mało punktów. Sami jednak te punkty zdobywaliśmy i sami jesteśmy za tę sytuację odpowiedzialni. Nie chcemy tego zrzucać na nikogo tylko musimy wziąć to na siebie.

Byłeś nerwowy czekając na ogłoszenie powołań trenera Adama Nawałki do reprezentacji Polski na dwa najbliższe mecze towarzyskie?
Nie, bo ja już dużo wcześniej wiedziałem, że nie będzie mnie teraz w kadrze.

Selekcjoner powiedział Ci coś jeszcze?
Dużo mówił. To nie jest dla mnie rozczarowanie, ale przede wszystkim ogromna motywacja do pracy. Trener Nawałka zawsze motywuje.

Drzwi na Euro 2016 są już dla Ciebie zamknięte?
Dla każdego piłkarza są otwarte. Teraz trener ma inną wizję, chce sprawdzić wielu piłkarzy, każdemu dać szansę. To jest normalna rzecz i nie ma co się czegoś doszukiwać, a kadra musi mieć cały czas wsparcie piłkarzy, mediów i kibiców.

Wybiegając już w przyszłość, można wygrać w Warszawie?
Legia gra w tej chwili bardzo dobrze. Nie ulega wątpliwości, że to czołowa drużyna w naszej ekstraklasie. Nasi kibice pojadą do Warszawy, to jest nasz atut i mówię to bez żadnej kokieterii. Zresztą kibice o tym wiedzą, bo już o tym mówiłem. A druga rzecz, to patrząc na to jaką mamy drużynę, nie stoimy na straconej pozycji w Warszawie.

Rozmawiał Paweł Stankiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki