18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Markiem Stępą, wiceprezydentem Gdyni o PKM

Marek Stępa
T. Bołt
Czas rozwiać wątpliwości

Czym dla Gdyni jest PKM?
Nie odrywałbym roli PKM dla Gdyni od roli dla metropolii czy regionu. Po wybudowaniu linii Wrzeszcz - Rębiechowo i remoncie linii Gdynia - Kościerzyna skorzystają potrójnie mieszkańcy Karwin czy Witomina, którzy dostaną sprawne połączenie zarówno do centrum Gdyni i SKM, jak i do centrum Gdańska i na Kaszuby.

Prace nad PKM wyhamowały, bo Gdańsk zażyczył sobie rozszerzenia studium wykonalności o warianty tramwajowo-kolejowe. Studium ma być gotowe w marcu, choć wcześniejsze plany mówiły o lipcu br. Wierzy Pan, że uda się dotrzymać terminu otwarcia linii Wrzeszcz - Rębiechowo w 2015 r.?

Oczywiście. I nie widzę nic złego w tym, żeby rozszerzać studium, analizować wiele wariantów. Studium jest tą fazą inwestycji, żeby rozwiewać wątpliwości, przekonać nieprzekonanych. Trzeba to robić teraz, a nie za dwa lata, gdy rozpocznie się budowa.

Mówiąc "Rębiechowo", nie mamy na myśli lotniska, lecz miejscowość, gdzie linia z Wrzeszcza połączy się z trasą Gdynia - Kościerzyna. Po całej linii pociągi mają zacząć kursować w 2015 r. Wcześniej może być otwarty odcinek od Rębiechowa do lotniska. Gdynia ma więc szansę szybciej zyskać połączenie z lotniskiem w Rębiechowie niż Gdańsk. Ma to sens?
Tak. Jeśli pojawi się możliwość uruchamiania projektu etapami, jestem za tym, żeby początkowo funkcjonował tylko "kawałek" PKM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki