Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Nowosielski: Polska wygrała z Rosją sprawę o Katyń!

Dorota Abramowicz
Roman Nowosielski
Roman Nowosielski Archiwum PP
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał w poniedziałek, że Rosja w nieludzki i poniżający sposób potraktowała krewnych ofiar zbrodni katyńskiej i nie wywiązała się z obowiązku współpracy z trybunałem w sprawie tej zbrodni. - Ten werdykt otwiera furtkę pozwalającą na rehabilitację ofiar - uważa mec. Roman Nowosielski.

Z mec. Romanem Nowosielskim, gdańskim adwokatem, reprezentującym bliskich ofiar zbrodni katyńskiej przed trybunałem w Strasburgu, rozmawia Dorota Abramowicz

Jak oceniać wczorajszy werdykt Europejskiego Trybunału Praw Człowieka? Czy strona polska wygrała, czy przegrała z Federacją Rosyjską?
Proszę napisać dużymi literami na pierwszej stronie gazety: "Polska w Strasburgu wygrała z Rosją"! Absolutnie i do końca. Trzeba wyraźnie podkreślić, że bez ogromnego wsparcia, jakie otrzymaliśmy ze strony polskiego rządu, zwycięstwo przed trybunałem nie byłoby możliwe.

Czytaj również: Trybunał strasburski: Katyń to zbrodnia wojenna. Ale o rehabilitacji cisza

Przeciek w dzienniku "Moskowskije Nowosti" był próbą rozbrojenia tykającej bomby, jaką miał być poniedziałkowy wyrok trybunału w Strasburgu

Przed kilkoma dniami dziennik "Moskowskije Nowosti", powołując się na anonimowe źródła w Strasburgu, napisał jednak, że Polska przegrała batalię o Katyń...
Ten przeciek był próbą rozbrojenia tykającej bomby, jaką miał być poniedziałkowy wyrok. Informacja rosyjskiej gazety była skierowana tylko i wyłącznie do Rosjan, którym chciano przedstawić decyzję trybunału w taki sposób, by nie wyglądała ona na porażkę. A taką porażką ewidentnie jest. Zresztą Rosjanie byli na nią przygotowani. Na ogłoszenie wyroku, w przeciwieństwie do strony polskiej, reprezentowanej m.in. przez wiceministra spraw zagranicznych, przybył z Moskwy pośledni urzędnik.

Jednak okazało się, że trybunał nie uwzględnił w całości skargi rodzin...

Krewni ofiar zarzucili Federacji Rosyjskiej naruszenie trzech przepisów konwencji - artykułów 2, 3 i 38. Oficjalnie potwierdzono, że Rosja dopuściła się nieludzkiego i poniżającego traktowania krewnych ofiar i nie wywiązała się z obowiązku współpracy z trybunałem w sprawie tej zbrodni. To ma wyjątkowe znaczenie dla skarżących rodzin, które zostały w haniebny sposób upokorzone przez rosyjskie sądy w ostatnich latach. I chociaż nie chciały one odszkodowania, to jednak trybunał kazał Rosji wypłacić im 5 tysięcy euro.

Czytaj również: "Moskowskije Nowosti": Polska przegrała sprawę Katynia. "Te doniesienia to kompletna ściema"

A co z rehabilitacją pomordowanych? W przeszłości jeden z rosyjskich sędziów uznał, że tylko nieżyjące ofiary mogą wystąpić o rehabilitację...
Obecny wyrok otwiera furtkę pozwalającą na zrehabilitowanie ofiar.

Dlaczego Europejski Trybunał Praw Człowieka nie mógł ocenić zarzutu naruszenia przez Rosję artykułu 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w kwestii przeprowadzenia skutecznego śledztwa w sprawie katyńskiej?
Trybunał w przypadku artykułu 2 uchylił się od wyroku tylko dlatego, że Rosjanie nie przekazali wszystkich dokumentów dotyczących śledztwa. Ten ostatni werdykt podjęto stosunkiem głosów 4:3. Warto pamiętać, że wśród siedmiu sędziów trybunału był jeden Rosjanin.

Polaka wśród nich nie było?
Nie. Będziemy się jednak odwoływać od decyzji trybunału co do artykułu 2 do Wielkiej Izby, gdzie decyzję podejmuje już 17 sędziów, wśród których znajdzie się między innymi sędzia z Polski. Jestem przekonany, że nasze odwołanie zostanie uwzględnione.
I znowu będziemy czekać latami na sprawiedliwość?
Liczę, że oczekiwanie nie potrwa dłużej. niż rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki