Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Szlecht utonął. Decyzja prokuratury w głośnej sprawie nurka, który zginął w czasie wyprawy do wraku Wilhelma Gustloffa

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Wilhelm Gustloff. To we wraku wycieczkowca znaleziono szczątki zaginionego nurka, Roberta Szlechta
Wilhelm Gustloff. To we wraku wycieczkowca znaleziono szczątki zaginionego nurka, Roberta Szlechta Materiały prasowe
Do śmierci Roberta Szlechta nie przyczyniły się osoby trzecie – prokuratura w Lęborku umorzyła postępowanie w jednym z wątków głośnej sprawy zaginionego przed laty nurka. Nie jest wykluczone jednak, że członkowie ekspedycji, w czasie której doszło do tragedii, usłyszą inne zarzuty.

Jest decyzja prokuratury ws. sprawie nurka z wraku Wilhelma Gustloffa

Prokuratura Rejonowa w Lęborku wyjaśniająca okoliczności śmierci Roberta Szlechta umorzyła postępowanie dotyczące nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia lub zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Członkowie wyprawy, w której uczestniczył Szlecht, byli przesłuchiwani jako świadkowie.

– Postępowanie, przeprowadzone czynności, poparte opiniami biegłych, nie wykazały, by ktokolwiek mógł przyczynić się do śmierci pokrzywdzonego, poza nim samym – mówi prokurator Patryk Wegner.

Prokuratura potwierdziła tożsamość nurka z Wilhelma Gustloffa. Jest ważny ślad – zapis z nurkowego komputera

Wszystko wskazuje, że Robert Szlecht, zaginiony w 2012 roku nurek, którego szczątki odnaleziono dwa lata temu we wraku Wilhelma Gustloffa, utonął w czasie nurkowania. Jego śmierć nastąpiła, jak przyznaje prokurator Wegner, w „dość szybkim dla pokrzywdzonego mechanizmie”.

Trwa natomiast postępowanie w sprawie składania fałszywych zeznań i fałszowania dokumentacji.

– Ze względu na dobro śledztwa, nie mogę mówić o toczącym się obecnie postępowaniu – podkreślał prokurator Wegner.

Kiedy i jak zaginął Robert Szlecht?

Zaznaczmy, Robert Szlecht, nurek z Wielkopolski zaginął w roku 2012. Wyprawa, w której uczestniczył, miała się odbyć oficjalnie do wraku tankowca Terra. I to w czasie nurkowań do Terry, według członków wyprawy, miał zaginąć Szlecht. Jego ciała tam jednak nie znaleziono.

Ciało na Gustloffie: Kulisy wyprawy, w której zaginął Robert Szlecht, nurek z Poznania

Natomiast na początku czerwca 2019 r. na szczątki nurka natrafili prowadzący inwentaryzację wraku Wilhelma Gustloffa (na zlecenie Urzędu Morskiego w Gdyni) pracownicy nurkowej firmy Baltictech. Łukasz Piórewicz z Baltictechu, który natrafił na ludzkie szczątki, przyznał, że znajdowały się one w okolicy śródokręcia zatopionego statku, w miejscu poważnych uszkodzeń konstrukcji.

Powiadomiono policję, kilkanaście dni później ciało wydobyła Marynarka Wojenna. Już wtedy środowisko nurkowe obiegło podejrzenie, że we wraku spoczywał Robert Szlecht. Potwierdziły to późniejsze badania, a rodzina rozpoznała przedmioty znalezione przy szczątkach, m.in. charakterystyczny łańcuszek, elementy wyposażenia. Śledczy sprawdzali odnaleziony przy szczątkach komputer nurkowy, opinie wydali patomorfolog i biegły z zakresu wypadków nurkowych.

Problem w tym, że wrak Gustloffa ma status mogiły wojennej. Nurkowanie do niego bez zezwoleń jest zagrożone wysokimi karami. Co ważne, statek spoczywa niedaleko Terry. Stąd podejrzenie, że rzeczywistym, choć nielegalnym celem wyprawy, w której uczestniczył Szlecht, oficjalnie odbywającej się do wraku tankowca, był jednak Gustloff. Rodzina Roberta Szlechta wspominała zresztą, że on sam ekscytował się przed wyprawą nurkowaniem do szczątków niemieckiego statku pasażerskiego.

Robert Szlecht od 2012 roku był oficjalnie zaginiony. Jego bliscy próbowali na własną rękę prowadzić poszukiwania, kilkukrotnie prosili o możliwość przeszukania wraku Wilhelma Gustloffa. Bezskutecznie.

Wilhelm Gustloff. Co to za wrak?

Zaznaczmy, niemiecki wycieczkowiec Wilhelm Gustloff został zatopiony w styczniu 1945 roku przez radziecki okręt podwodny. Na pokładzie znajdowali się niemieccy uchodźcy z Prus Wschodnich. Według oficjalnych informacji, zginęło 6 tys. 600 osób. Zatopienie Gustloffa jest tym samym uznawane za największą katastrofę morską w dziejach. Zdaniem osób mających na celu oficjalne eksploracje wraku, jest on kuszącym celem dla wielu nurków. Wrak jest duży, jego dziób i rufa są dobrze zachowane.

Historyczne zdjęcia wykonane zimą 1945 r. przez pilotów Armii Czerwonej

Tak wyglądała ucieczka Niemców przed Armią Czerwoną po zamar...

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki