Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puck. Szkuner znowu zatrudnia pracowników

P.Niemkiewicz, R.Kościelniak
Nowe miejsca pracy i plany inwestycyjne - tak wygląda bieżąca sytuacja rybackiego przedsiębiorstwa Szkuner, zajmującego się połowami i przetwórstwem ryb. Przed rokiem największa firma rybacka w powiecie zwolniła ponad sześćdziesięciu pracowników. Teraz część z nich mogła wrócić do zajęć.

- Już zatrudniliśmy dziesiątkę osób, a dodatkowo szukamy kolejnych - mówi Lucyna Boike-Chmielińska, prezes władysławowskiej spółki Szkuner.

Nowi pracownicy znajdą zajęcie w przetwórni. Zwiększenie zatrudnienia w tej części zakładu pozwoli na uruchomienie trzeciej - nocnej - zmiany.

Przetwórnia to część firmy, która obecnie rozwija się najszybciej i na dodatek wkrótce czeka ją poważna rozbudowa. Bo Szkuner dostał 18 mln zł unijnej dotacji na stworzenie linii do patroszenia śledzi oraz szprotów oraz na kupno pompy do rozładunku ryb z kutrów.

Spółka, o kontrolę nad którą niedawno starały się Urząd Miasta Władysławowa i Starostwo Powiatowe w Pucku, to wciąż atrakcyjne miejsce pracy na lokalnym rynku. W kadrach leży m.in. ponad 20 podań o zatrudnienie, które złożyli tu rybacy.
Z robotą przy połowach będzie ciężko, choć szkunerowskie kutry w morze wypływają regularnie. Na połowy wychodzi jednak tylko część floty - trzy z pięciu jednostek. A to dlatego, że zmieniono zasadę obsadzania załogi. Wcześniej było tak, że jeśli nie zjawił się jeden z członków zespołu, kuter musiał zostać w porcie.

Jednak po reorganizacji poławiających jednostek jest mniej, ale dzięki temu na brzegu zawsze jest zapasowa ekipa rybaków, co pozwala mieć gwarancję skompletowania niezbędnej na pokładzie obsady.

Zmiany szybko dało się odczuć. Bo Szkuner łowi więcej ryb niż rok temu. W 2011 r. pięć jednostek wyłowiło ok. 700 tysięcy kilogramów ryb. W tym roku tylko do końca października ten wynik udało się poprawić o 300 tys. kg. A dzięki zmianom w planie pracy rybaków wzrosła także ilość pracy w przetwórni.

Czy poprawa sytuacji w zakładzie skutkować będzie wzrostem płac? Niewykluczone, że tak, ale na pewno nie w tym roku.
- Na decyzje w tym zakresie będzie jeszcze czas - mówi prezes Boike-Chmielińska. - Najpierw musimy policzyć nasz zysk na koniec roku.

Obecnie wysokość średniej płacy w rybackim przedsiębiorstwie to ok. 2400 zł brutto. We władysławowskiej spółce pracuje 270 osób.


Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki