Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces ws. zabójstwa 23-letniej Kamili. Według biegłych oskarżony jest biologiczną chimerą

anie, szym
Przemek Świderski/ Archiwum
Oskarżony ws. zabójstwa 23-letniej Kamili ma podwójne DNA. Do takich wniosków doszli biegli, którzy w czwartek zeznawali ws. zabójstwa 23-letniej studentki z Gdańska.

- Oskarżonemu transplantowano szpik kostny i stąd, w jego krwi pojawiły się komórki zarówno jego własne, jak i dawcy. W swoim układzie krążenia ma DNA pochodzące od dwóch osób - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 prof. Ryszard Pawłowski z katedry Zakładu Medycyny Sadowej z Gdańska. - Prawidłowo powinien mieć DNA pochodzące tylko od dawcy - wyjaśnia.

Do zabójstwa 23-letniej Kamili doszło 6 listopada 2011 roku. Ofiara i oskarżony Grzegorz G. znali się ze szpitala, gdzie kobieta była wolontariuszką. Grzegorz G. przebywał w placówce jako pacjent, oczekując na przeszczep szpiku kostnego.

W dniu, w którym doszło do morderstwa Kamila miała spotkać się z oskarżonym. Gdy po kilku godzinach rodzina nie mogła nawiązać z nią kontaktu, zawiadomiono o jej zaginięciu policję. Ciało kobiety odnaleziono po 10 dniach, w lesie niedaleko Żukowa. Sprawca zakopał okaleczone ciało w płytkim grobie.

Według śledczych na ubraniu i w samochodzie Grzegorza G. znaleziono ślady krwi Kamili. W toku śledztwa wykazano, że feralnego dnia oskarżony dwukrotnie znalazł się w miejscu zabójstwa.

Na miejscu zbrodni odnaleziono dwa ślady DNA i przez pewien czas uważano, że w sprawę mogło być zamieszanych dwóch mężczyzn. Po szczegółowych badaniach okazało się, że krew Grzegorza G. ma inny kod genetyczny niż jego włos.

- Profil DNA takiej osoby różni się w przypadku pozostałych tkanek, w ślinie może być inny, inny będzie w cebulce włosowej, która ma w dalszym ciągu ten oryginalny profil sprzed przeszczepu szpiku kostnego – tłumaczył na antenie TVN24 prof. Pawłowski.

Grzegorz G. nie przyznaje się do winy. Na pierwszej rozprawie podważył akt oskarżenia.

- Nie wiem, kto pisał ten akt oskarżenia, zawiera wiele błędów, a dowody są naciągane - stwierdził tylko na początku procesu.

Oskarżonemu grozi dożywotnia kara pozbawienia wolności.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki