Co Pan lubi w swojej pracy najbardziej?Najbardziej lubię kontakt z ludźmi. Często ktoś mi się zwierza i opowiada o swoich problemach. Zawsze staram się wspierać ich choć dobrą radą lub rozmową.
A czego Pan nie lubi?Nie ma chyba czegoś takiego. Chyba jestem już na wszystko uodporniony. W moim rejonie mam domki socjalne, które inni listonosze omijają szerokim łukiem.
A Panu zdarzyła się kiedyś jakaś niebezpieczna sytuacja?Związana z psami, ale to normalne u listonosza. Raz zostałem ugryziony przez jednego psa. Na szczęście okazało się, że był on zdrowy. Takie sytuacje nie zdarzają się jednak często. Nauczyłem się już, które psy są agresywne, a które nie.
Proszę opowiedzieć jakąś zabawną historię, która przydarzyła się Panu w pracy.Była ona związana ze strażą miejską. Któregoś dnia, spotkałem ich wchodząc do jednego z budynków. Powiedzieli mi wówczas, że mam u nich przydomek nieustraszony. Nie wiedziałem dlaczego. Wytłumaczyli, że kiedy o nich wchodzą do tych budynków, zawsze wchodzą w trójkę, a ja sam.
Jaka była najbardziej nietypowa przesyłka, jaką Pan dostarczał?Tak jak już wspomniałem, pracuję na dość specyficznym terenie. Dostarczam więc głównie przesyłki sądowe i komornicze.
Jak spędza Pan wolny czas po pracy?Najchętniej na pracy społecznej. Pracuję w radzie dzielnicy. Działam w komisji podzakładowej związków zawodowych. Jestem tam, gdzie mnie potrzebują. Można więc powiedzieć, że po pracy, najchętniej pracuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?