Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznali tajemnice stadionu i zjedli kolację z piłkarzami Lechii Gdańsk [ZDJĘCIA]

Karol Merk
Nadziewana pierś z kurczaka, gołąbki w wersji wegetariańskiej, lody waniliowe – to menu kolacji, którą zjeść mogli w niedziele zwiedzający na stadionie Energa Gdańsk. Takie wydarzenia mają odbywać się częściej.

W niedzielny wieczór po raz kolejny kibice Lechii Gdańsk mieli okazję w wyjątkowy sposób zwiedzić bursztynową arenę oraz zjeść na trybunach kolację. Mimo że obiekt wybudowano już sześć lat temu, to przewodnik Filip Pomierski zapewnia, że chętnych do zwiedzenia stadionu nie brakuje.

Stadion Energa Gdańsk odwiedzają dzieci, młodzież i dorośli. Niedzielna wycieczka po bursztynowej arenie nie była jednak standardowa. Oprócz oczywistych punktów na trasie zwiedzania stadionu takich jak fun arena, muzeum Lechii Gdańsk, trybuny czy restauracja stadionowa obecni mieli okazję zobaczyć nieudostępnianą na co dzień szatnie piłkarzy Lechii, kaplicę i salę służącą do rozgrzewek przedmeczowych.
– Zwiedzający przede wszystkim chcą zobaczyć zaplecze piłkarzy. Gdzie przebywają, gdzie mają swoją rozgrzewkę, gdzie się przebierają i jak wygląda konferencja prasowa – mówi Pomierski.

Zobacz też: Kino samochodowe pod Stadionem Energa. Duże zainteresowanie [ZDJĘCIA]

Wraz z przewodnikiem o stadionowych kuluarach opowiadali pomocnik Lechii Patryk Lipski i obrońca Adam Chrzanowski. Dzięki temu zwiedzający oprócz ciekawostek o samym obiekcie dowiedzieli się jaka atmosfera panuje w drużynie – kiedy Sebastian Mila przychodzi na treningi w dresie FC Barcelony, kto jest ulubionym piłkarzem Lipskiego i Chrzanowskiego, jaką muzykę w szatni puszcza Sławomir Peszko oraz kto najczęściej trafia na łóżka masażystów.

Całe wydarzenie zakończyło się kolacją. W menu pojawiły się między innymi pierś z kurczaka, wegetariańskie gołąbki, stripsy drobiowe dla dzieci, a na deser lody waniliowe z sosem malinowym. Niestety złe warunki pogodowe wymusiły na organizatorach przeniesienie kolacji z obrzeży murawy na trybuny. Przewodnik Filip Pomierski zapewnia, że takie wydarzenia będą odbywały się częściej, może nawet cyklicznie.

W niedziele podczas zwiedzania było dużo śmiechu, a sama atmosfera była przyjemna. Niestety w tym sezonie odwiedzający stadion Energa Gdańsk nie mieli zbyt wielu okazji do radości – po siedmiu kolejkach Lechia jest czternasta w tabeli. Jeżeli sytuacja się nie odwróci to za rok, może się okazać, że kolacja przy murawie zamieni się w stypę po Lotto Ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki