Zwarcie oraz zapłon podnośnika nożycowego były prawdopodobną przyczyną pożaru, który wybuchł w ostatni czwartek w remontowanej hali sportowej przy pelplińskiej „jedynce”. Nikomu nic się nie stało, ale poniesione straty są duże.
- Chciałbym podziękować dyrekcji szkoły za sprawną ewakuację - mówi Patryk Demski, burmistrz Pelplina. - Nikt z uczniów, pracowników szkoły ani ekipy remontującej nie wymagał hospitalizacji. Niestety, poniesione w wyniku pożaru straty są spore, nie tylko na samej hali, ale przede wszystkim w pomieszczeniach przyległych.
Ewakuacja Zespołu Kształcenia i Wychowania nr 1 w Pelplinie. W hali sportowej wybuchł pożar
Nieoficjalnie mówi się o stratach rzędu nawet kilkuset tysięcy złotych. Zarówno szkoła, jak i firma wykonująca rozbudowę hali były ubezpieczone. - Do wymiany nadają się wszystkie drzwi uszkodzone podczas interwencji strażaków - wyjaśnia Lucyna Bielińska, dyrektor Zespołu Kształcenia i Wychowania nr 1. - Sadza uszkodziła meble, sprzęt AGD oraz komputery wraz z pozostałym sprzętem informatycznym. Do użytku nie nadaje się już sprzęt sportowy, a remontu wymaga gabinet logopedyczny.
W poniedziałek w sprzątaniu po pożarze wzięli udział rodzice uczniów. Chętnych do pomocy było tak wielu, że całą szkołę udało się posprzątać w zaledwie kilka godzin. Jeszcze nie wiadomo, czy zakończenie rozbudowy hali, planowane na listopad, zostanie przesunięte w czasie. Władze gminy zleciły wykonanie ekspertyzy technicznej, która odpowie na pytanie, czy wysoka temperatura nie wpłynęła negatywnie na konstrukcję obiektu. Chcą też sprawdzić, czy Pelplin może liczyć na pomoc finansową z rezerwy budżetowej resortu edukacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?