Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Bulwersujące wyniki konkursu NFZ na stomatologię. Szykuje się protest

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
30 tysięcy pacjentów przychodni "Morena" straci od 1 kwietnia dostęp do stomatologa
30 tysięcy pacjentów przychodni "Morena" straci od 1 kwietnia dostęp do stomatologa Karolina Misztal
Pomorski NFZ zafundował pacjentom kolejną rewolucję. Po nocnej i świątecznej opiece, przyszedł czas na stomatologię. Z dużych przychodni rejonowych zniknie kilkadziesiąt gabinetów stomatologicznych, z których korzystali przede wszystkim pacjenci leczący zęby na NFZ.

Zastąpią je indywidualne praktyki stomatologiczne, które do niedawna leczyły jedynie pacjentów prywatnych i w ogóle nie ubiegały się o kontrakt z NFZ. W opinii ekspertów - wygrały, bo stać je było na zaproponowanie funduszowi niższej stawki, nawet 89 gr zamiast 1 zł za tzw. punkt rozliczeniowy. Efekty takiej polityki Pomorskiego NFZ szczególnie boleśnie odczują mieszkańcy Gdańska.

Na 23 stomatologów przyjmujących do tej pory w przychodniach Nadmorskiego Centrum Medycznego kontrakty wywalczyło zaledwie 4. Dentyści przyjmujący na NFZ znikną od 1 kwietnia z przychodni "Biwakowa", "Polanki", "Jagiellońska", "Kołobrzeska", "Kilińskiego", i "Świętokrzyska". Z tego pogromu ocalała jedynie poradnia stomatologiczna w przychodni "Gdyńska".

"Luksusu" , jakim była opieka stomatologiczna, pozbawieni zostali również uczniowie szkół podstawowych - nr 81 w Osowej oraz 46 na gdańskim Przymorzu. W ogóle bez stomatologa na NFZ zostaną lada dzień mieszkańcy tak dużych dzielnic Gdańska jak Osowa, Piecki Migowo i cały tzw. górny taras - Orunia Górna, Ujeścisko, Łostowice itd.
Niepokojące sygnały dochodzą również spoza Trójmiasta, choć część stomatologów nie protestuje, licząc jeszcze, że konkursowe rozdanie zmienią odwołania, które składają w Pomorskim NFZ.

Dla przykładu - w Słupsku i okolicach, ale również w powiecie malborskim ubezpieczeni w NFZ nie będą mogli bezpłatnie korzystać z usług protetyka. Co nie oznacza, że nie będzie można zrobić tu sobie protezy. Możliwość taka istnieje - przynajmniej teoretycznie - w ramach stomatologii ogólnej, tyle że... tu zaczynają się kłócić interesy pacjentów plombujących zęby i tych, którzy są ich już pozbawieni i potrzebują protezy.

Wykonanie protezy zostało bowiem wycenione przez NFZ na 516 punktów, podczas gdy wypełnienie zęba to niespełna 40 pkt. Jeden pacjent "protetyczny" będzie więc kosztował tyle, co ponad 10 pacjentów z dziurawym zębem, odbierając im tym samym szanse leczenia. By tego uniknąć, potrzebny jest gabinet typowo protetyczny, finansowany z NFZ. Tymczasem w rejonie Malborka najbliższy bezpłatny protetyk będzie przyjmował w Nowym Dworze Gdańskim.
Od kwietnia dentystycznych kontraktów nie będzie też miała spółka Centrum Stomatologiczne ZOZ Medpharma w Starogardzie Gdańskim oraz przychodnia stomatologiczna Stomaks, którą prowadzi jedyny w powiecie periodontolog, czyli specjalista od chorób przyzębia.
- Wygląda na to, że NFZ po macoszemu podchodzi do tej specjalności - alarmuje prof. Janusz Moryś, rektor GUMed. - Możliwość leczenia na kontrakt z NFZ straciła też Poradnia Chorób Przyzębia w tak specjalistycznym ośrodku jak Uniwersyteckie Centrum Stomatologiczne. Kontrakt ogólnostomatologiczny fundusz okroił tam o połowę, poradnia ortodontyczna dostała go tylko na leczenie dzieci z wrodzonymi wadami zgryzu.

- Nijak się to ma do idei kompleksowego leczenia, lansowanej ostatnio tak głośno przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - ubolewa Mieczysław Cieplicki, szef Nadmorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku. - Prezes NFZ Agnieszka Pachciarz obiecuje nawet premiować placówki, które leczą kompleksowo, na razie jednak to tylko teoria. Tak naprawdę jedynym liczącym się dla NFZ kryterium jest cena. Im niższa, tym większe szanse na kontrakt ma świadczeniodawca. Dobro pacjentów jest na ostatnim planie.

- Dziennie na NFZ przyjmowałam 18-20 pacjentów - przyznaje dr Elżbieta Jabłońska, stomatolog z Przychodni NCM "Polanki". - To m.in. osoby, które proszą, by usunąć im zdrowy jeszcze ząb, bo nie stać ich na leczenie kanałowe. A jeśli nawet znajdą jakoś pieniądze na takie leczenie, to już plombę chcą zwykłą, amalgamatową, za którą płaci NFZ. A z taką leczony kanałowo ząb rozsypie się po pół roku.

- Pacjenci tego nie wytrzymają - ostrzega Florian Wojciechowski, radny z dzielnicy Piecki-Migowo. Przychodnia "Morena" oferowała do tej pory kompleksową pomoc, stomatologię ogólną, chirurgię szczękową, ortodoncję, protetykę, RTG zębów. Teraz straciła kontrakt ogólnostomatologiczny, chirurgię i protetykę. Mieszkańcy są oburzeni, szykują się do protestu. Zebrali już kilkaset podpisów. Planują zablokować Urząd Marszałkowski.

[email protected]

SKOMENTUJ: Czy w Twojej okolicy można skorzystać z refundowanej pomocy stomatologicznej?

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki