Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanie oceniają Euro 2012: Niedociągnięć było mało, egzamin zdaliśmy przyzwoicie

Jacek Wierciński
Euro 2012 było jedną z największych imprez, jakie gościły w powojennym Gdańsku. Skala wydarzenia sprawiła, że egzamin, przed jakim stanęło miasto był gigantyczny. - Niedociągnięcia były, ale generalnie zdaliśmy - uważają dziś gdańszczanie, mieszkańcy regionu nie są już aż tak zadowoleni.

Co zawiodło najbardziej? Zdaniem ankietowanych - organizacja ruchu drogowego w czasie rozgrywania meczów. Co ciekawe najbardziej zadowoleni byli z niej mieszkańcy Trójmiasta, których jak się wydawało pozamykane ulice i ograniczenia w ruchu dotkną najbardziej.

Tu zdania, że przyjęte rozwiązania nie zdały egzaminu jest zaledwie 17,7 proc. badanych, tymczasem wśród wszystkich ankietowanych Pomorzan swoje niezadowolenie deklarowało aż 27,9 proc.

- Oczywiście pewne głosy krytyczne pojawiają się, ale generalnie słyszymy więcej pochwał niż narzekań, organizacja komunikacji otrzymała także bardzo pozytywną opinię UEFA - mówi Tomasz Wawrzonek, podczas Euro 2012 odpowiadający za transport w gdańskim Zakładzie Dróg i Zieleni. - Zdarzały się korki na Trasie Słowackiego i we Wrzeszczu, nie były jednak tak dotkliwe jak się obawiano. Już po mistrzostwach pojawiają się pytania czy musieliśmy zamykać ulice? Dziś to naturalne - Euro przebiegło bez zakłóceń, nie mogliśmy jednak zakładać tego jeszcze zanim impreza się odbyła. Ograniczenia w ruchu spowodowane były kwestiami bezpieczeństwa. Możemy śmiało powiedzieć, że logistycznie podołaliśmy imprezie, "szóstka" należy się zwłaszcza komunikacji miejskiej i sprawnemu sposobowi informowania mieszkańców.

Utrudnienia komunikacyjne to tylko jeden z aspektów Euro 2012, które najmniej przeszkadzały mieszkańcom Trójmiasta.
Generalnie o tym, że w trakcie mistrzostw "wszystko było w porządku", uważa aż 58,5 proc. z nich, na całym Pomorzu o 20 proc. mniej, a najmniej w innych ośrodkach miejskich - tam, zadowolonych z każdego aspektu organizacji jest zaledwie 21,5 proc. pytanych.

Pytani o to, co w organizacji mistrzostw nie zdało egzaminu trójmieszczanie są podzieleni.
Mniej więcej jeden na dwudziestu narzeka na Strefę Kibica, podobnie - na sprawność dowozu na stadion i do obiektów, na których rozgrywały się wydarzenia okołomeczowe, organizację handlu i usług, zabezpieczenie imprezy czy przyjęcie kibiców spoza regionu.

- Euro było tak na prawdę wielką niewiadomą - komentuje głosy respondentów Janusz Erenc, profesor socjologii z Uniwersytetu Gdańskiego. - To było olbrzymie przedsięwzięcie inwestycyjne i logistyczne. Badania prowadzone przed mistrzostwami pokazywały, że budzą one odczuwalne obawy, wielu pytanych miało duże wątpliwości czy zdążymy na czas. Zwłaszcza w tym kontekście można mówić o sukcesie i właśnie tak tłumaczyłbym zadowolenie ze sposobu przygotowania imprezy.
Co ciekawe, poza aglomeracją ocena przygotowania imprezy wypada już dużo gorzej. Ze sprawności dowozu do miejsca wydarzeń niezadowolonych jest 15,8 proc. ankietowanych mieszkańców wsi, a Strefa Kibica nie podobała się 15,6 proc. mieszkańców innych miast na Pomorzu.

Ci ostatni narzekają także na organizację sprzedaży czy przygotowanie na przyjezdnych fanów (w obu przypadkach tego zdania jest jeden na siedmiu badanych). Właśnie mieszkańcy pozostałych miast w regionie są wobec mistrzostw najbardziej krytyczni. Do "egzaminu" Euro 2012 zastrzeżenia ma niemal 80 proc. z nich.

- Chodzi o to, że mieszkańcy Trójmiasta bezpośrednio przeżywali Euro. Łatwiej było im uczestniczyć w poszczególnych wydarzeniach związanych z imprezą. To naturalne, że mieszkańcy regionu bardziej dotkliwie odczuli utrudnienia, na przykład starając się dotrzeć na mecze mogli czuć się zdezorientowani zmianami w ruchu. Myślę, że w wielu przypadkach problemem jest też brak wiedzy. Ludzie, którzy bezpośrednio nie uczestniczyli w imprezie bazują na "wiedzy zasłyszanej", tym, że od kogoś czy z mediów dowiedzieli się, że były jakieś problemy - dodaje Janusz Erenc.

Pomorskie Obserwatorium Reporterskie

Badania marketingowe Pomorskiego Obserwatorium Reporterskiego są organizowane od trzech lat wspólnie przez firmę Ergo Hestia i "Dziennik Bałtycki". W tym roku na pytania ankieterów odpowiedziały 823 osoby, z czego 294 to mieszkańcy Trójmiasta, 288 - mieszkańcy innych miast, zaś 241 respondentów mieszka na wsi. Wywiady były przeprowadzane między 25 sierpnia a 14 września 2012 roku.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki