Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt "Dziennika Bałtyckiego". Krzysztof Szubarga - koszykarz z charakterem

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Piotrhukalo
Krzysztof Szubarga, koszykarz Asseco Gdynia, to jeden z kandydatów do tytułu Najlepszego Sportowca Pomorza 2017.

Kiedy w 2016 roku po pięciu latach wracał do Gdyni, wokół jego angażu pojawiało się mnóstwo pytań. Wszyscy oczywiście pamiętali, że przez lata „Szubi” był jednym z najlepszych rozgrywających w Polskiej Lidze Koszykówki i etatowym reprezentantem Polski. Przed powrotem do Asseco przechodził jednak najcięższy okres w karierze i zdawało się, że w wieku 32 lat wypadł poza margines polskiej koszykówki. Ze względu na kontuzję kręgosłupa nie grał ponad rok, jednak Przemysław Frasunkiewicz, trener gdynian, postanowił uczynić z niego lidera zespołu i jednocześnie mentora dla licznie zgromadzonej w Asseco młodzieży.

Szubarga to zaufanie zaczął spłacać od razu, a im dłużej jest w Gdyni, tym gra lepiej. Poprzedni sezon był dla niego najlepszym w karierze pod względem średniej zdobytych punktów. Z osiemnastoma „oczkami” na mecz został królem strzelców ligi, otrzymał także tytuł najlepszego polskiego koszykarza PLK (drugi raz w karierze, wcześniej w 2010, w barwach Anwilu Włocławek), do niego należał także rekord punktów w jednym meczu (w kwietniu tego roku rzucił 42 punkty Polskiemu Cukrowi Toruń).

W obecnych rozgrywkach nie utracił impetu. Nieraz sam ciągnie Asseco, czterokrotnie przebił już granicę 20 punktów. Jego średnia punktowa to 16,3 punktu, notuje także aż 6,6 asysty na mecz (jego rekord to 6,8 z sezonu 2009/10). Nie ma wątpliwości, Szubarga w 2017 roku, w wieku 33 lat, gra najlepiej w karierze. Żaden zespół w PLK nie jest tak zależny od jednego koszykarza, jak Asseco od „Szubiego”. Dodatkowo jego rola wykracza daleko poza parkiet. W naszpikowanej młodymi zawodnikami szatni żółto-niebieskich jest niejako przedłużeniem trenera. Pełni funkcję mentora, podpowiada młodym i pomaga im w rozwoju. Stale także cały zespół mobilizuje, bo obok nieprzeciętnych umiejętności Szubarga słynie z charakteru i, kolokwialnie mówiąc, koszykarskich jaj.

Na tym wszystkim jest tylko jedna rysa, akurat niezależna bezpośrednio od niego. Mimo świetnej formy jest konsekwentnie pomijany przez Mike’a Taylora, selekcjonera reprezentacji Polski. Poza amerykańskim szkoleniowcem nie ma w Polsce zbyt wielu ludzi, którzy rozumieją takie postępowanie.

TRZY WRZUTY. Gra Arki dobrze rokuje. Lechię czekają zmiany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki