Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewna pani pomyliła go z panem parkingowym

DJ
Rozmowa z Wojciechem Górnym, listonoszem z Urzędu Pocztowego Gdynia 2.

Co lubi Pan w swojej pracy najbardziej?Bardzo lubię kontakt z ludźmi. To jest dla mnie najważniejsze.

A czego Pan nie lubi?Ostatnio nie lubię piesków, ponieważ jeden odcisnął mi się na nodze. Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się często.

Proszę opowiedzieć jakąś śmieszną historię, która przydarzyła się Panu w pracyKiedy wędrowałem po gdyńskim śródmieściu, pewna pani pomyliła mnie z panem zbierającym opłaty parkingowe. Bardzo mocno usprawiedliwiała mi się, że wyleciało jej z głowy żeby zapłacić za parking, ale że ma pieniądze i że już to robi. Nie dała mi dojść do słowa. Dopiero po dłuższym czasie dała sobie wyjaśnić, że ja jestem listonoszem. Rozbawiła mnie ta sytuacja.

A czy niebezpieczna sytuacja również zdarzyła się Panu podczas pracy na poczcie?Nie miałem takie sytuacji.

Jaka była najdziwniejsza przesyłka, jaką Pan doręczał?Kiedyś dostarczałem do klienta szkielet. Był on dostarczany w częściach. Raz niosłem mu miednicę, innym razem rękę. Szkielet miał służyć do celów naukowych.

Jak spędza Pan wolny czas po pracy?Ostatnio dużo jeżdżę rowerem. Na początku września wybieram się na urlop w góry na rowerze, więc testuje swoją kondycję. Ostatnio, dwa czy trzy razy, udało mi się przejechać po 100 kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki