Niedziela w okolicach 8 września (w tym roku 10 dnia miesiąca) to czas, gdy w wielu miejscach w Polsce wierni pielgrzymują do miejsc poświęconych Matce Bożej. Właśnie wtedy w kościele katolickim obchodzone jest święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W tym czasie organizowany jest odpust w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Zamartem, gdzie gospodarzami są karmelici bosi.
Człuchowska pielgrzymka do Zamartego została zorganizowana już po raz 21. Grupa około 200 osób z wszystkich człuchowskich parafii wyruszyła około godziny 8.00 - tuż po porannej mszy świętej. Pątnicy byli dobrze przygotowani do drogi - wśród nich była liczna grupa porządkowa, a każdy uczestnik był wyposażony w charakterystyczną, zieloną chustę. Organizatorzy zadbali też o dobrej jakości nagłośnienie - pozwoliło to nie tylko na dobrą komunikację, ale także wspólny śpiew inicjowany przez grupę muzyczną. Wśród uczestników byli zarówno wieloletni pielgrzymi z doświadczeniem, jak i "debiutanci" - w tym sporo młodzieży przygotowującej się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.
Przez całą drogę pielgrzymom towarzyszyła piękna, letnia pogoda - według części osób mogłoby być nawet nieco chłodniej! Podobno do tej pory "tradycją" pielgrzymki był deszcz, a co najmniej mżawka. Tym razem przydały się czapki przeciwsłoneczne i zapas wody do picia.
Pielgrzymi mieli do pokonania około 13 kilometrów, a trasa wiodła przez Ględowo, Jęczniki Wielkie i Wierzchowo Dworzec. W tej ostatniej miejscowości zorganizowany został postój z pysznym poczęstunkiem przygotowanym przez tamtejsze parafianki. Po uzupełnieniu energii człuchowianie ruszyli w ostatni odcinek trasy, by z pieśnią na ustach dotrzeć na miejsce. Przekraczając bramy sanktuarium, wcale nie pokazywali zmęczenia - w tym momencie najważniejsza była satysfakcja z przebytej trasy i z czasu poświęconego na modlitwę w drodze. Mieli też "konkurencję" - grupa pielgrzymkowa z Kamienia Krajeńskiego dotarła z przeciwnej strony dokładnie w tym samym czasie!
Człuchowianie jeszcze przed mszą zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie w świątyni i posilili się ciepłym posiłkiem przygotowanym dla pielgrzymów. Uczestnictwo w odpuście w tak wyjątkowym miejscu było dla większości z nich dużym przeżyciem duchowym - tym większym, że do celu doszli na własnych nogach. W drogę powrotną natomiast mogli wyruszyć zorganizowanym transportem.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?