Komuś bardzo zależało, byśmy zapomnieli, że różnice są normalne. Nie mamy już dyskusji i wymiany poglądów, debaty kończą się popisami, a nie kompromisami, a manifestacje są tylko po to, by rozmnożyły się kontrmanifestacje.
Dlatego sądzę, że nadzieja Adama Bodnara, że znajdą się w Polsce politycy lub ruchy społeczne, które będą lepić, zamiast dzielić, jest tylko naiwnym myśleniem życzeniowym. Okazało się, że jesteśmy społeczeństwem łatwym do kontrolowania i uruchamiania za pomocą dobrze reżyserowanych konfliktów. Wszyscy politycy na tym korzystają. Żadnemu z nich więc nie będzie zależało, by było inaczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?