MISTRZOWIE SMAKU | Liderzy wojewódzkich kategorii plebiscytu

Kategoria: Barman Roku

Jest Pan samoukiem?
Tak. Zostałem barmanem nieco z przypadku, choć już dawno odkryłem w sobie pasję do tego zawodu. Wszystko zaczęło się osiem lat temu. Najpierw pracowałem w kinie - jako barman. To tam zrodził się zalążek mojej pasji. Potem przeniosłem się do Coctail Bar Max - mówią, że to jeden z najlepszych barów w całym kraju.

Na czym polega jego wyjątkowość?
Coctail Bar Max działa na rynku już ponad 20 lat. Mamy cztery bary w Polsce, pierwszy powstał w Jastrzębiej Górze. Byliśmy pierwszym barem w Polsce, który wpadł na pomysł miksowania świeżych owoców. Koktajle z owoców egzotycznych z różnych zakątków świata do dziś są naszą wizytówką. Oprócz tego mamy bardzo duży zasób alkoholi, z których jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wiele. W naszym barze nie ma karty, więc nasi goście przychodzą do nas po to, na co mają ochotę, co lubią. Nie muszą sugerować się sztywnymi ramami. Sporo gości mówi: nie wiem, ja się nie znam. A ja na to: chętnie pomogę. Wystarczy, że nasi goście powiedzą, jakie są ich ulubione smaki, czy wolą coś słodkiego, kwaśnego, gorzkiego, a może wytrawnego. A my jesteśmy od spełniania marzeń.

Po jakie drinki najczęściej sięgają klienci?
Każdy wybiera to, co lubi. Ile osób, tyle pomysłów na drinka. Coraz więcej gości przekonuje się do wytrawnych smaków. Oczywiście ciągle popularne jest mohito - ale wynika to raczej z mody niż z poczucia smaku. Taki drink to często tzw. starter - klient bierze to, co jest mu dobrze znane. Jednak z drugą, trzecią kolejką udaje nam się namówić gości na coś nowego. Zaciekawiamy ich zupełnie nowymi, własnymi kompozycjami, które wymyślamy na bieżąco w akcie tworzenia.