Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wciąż narzekają na smród z zakładu w Szadółkach

Ewa Andruszkiewicz
Zakład Utylizacyjny zapewnia, że robi wszystko, by uciążliwości było jak najmniej
Zakład Utylizacyjny zapewnia, że robi wszystko, by uciążliwości było jak najmniej archiwum DB
- Zamiast się zmniejszać, smród jeszcze bardziej się wzmaga. I nie dotyczy to już tylko i wyłącznie Szadółek. Nieprzyjemne zapachy czuć od jakiegoś czasu także w Pieckach Migowie i we Wrzeszczu - skarży się pani Monika z Gdańska. - Przestałam otwierać okna, żeby fetor nie wdzierał się do środka. Jest nieznośny.

Choć problem znany jest władzom miasta już od dawna, do redakcji wciąż nie przestają napływać listy od rozgoryczonych gdańszczan. Na zapowiedzi prezydenta Adamowicza, dotyczące ukończenia budowy zadaszenia nad kompostownią w 2018 roku, które przynieść ma powszechną ulgę, sceptycznie patrzą dziś także przedstawiciele Stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki.

- W ten sposób mówiono już kilka lat temu. Teraz jest problem i teraz trzeba go rozwiązać, a nie odwlekać w czasie. Istnieją technologie, które są w stanie pomóc miastu, panie prezydencie - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia. - Pamiętam, jak nam obiecywano, że uciążliwości skończą się za pół roku. Po sześciu latach „pół roku” wydłużyło się do „za dwa lata” - pisze w komentarzach pan Adam.

Stawiane przez gdańszczan zarzuty odpierają przedstawiciele Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. - Nadwyżki materiału organicznego sukcesywnie wywozimy do wybranych w przetargu instalacji, specjalna podczyszczalnia jest wykorzystywana maksymalnie i oczyszcza odciek w procesie odwróconej osmozy, który jednak trochę trwa. Poza tym ma ograniczone moce przerobowe i nie udaje się na bieżąco zagospodarowywać ilości wody, która znalazła się na zakładzie po ulewie z 14 na 15 lipca, podczas której na teren zakładu spadło w ciągu kilku godzin tyle wody, ile nasza oczyszczalnia przerabia przez sześć miesięcy. Z placu dojrzewania kompostu udało się już zebrać nadmiar odcieku, niemniej dojrzewający kompost cały czas jest zawilgocony - przyznaje Cyprian Maciejewski, rzecznik Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. - Sprawy nie ułatwia fakt, że w te wakacje dostajemy znacznie większe ilości odpadów organicznych aniżeli w poprzednie lato. Dlatego tak ważna jest budowa nowej hali kompostowania w miejscu placu dojrzewania kompostu. Dzięki niej proces kompostowania zostanie uniezależniony od pogody, będzie prowadzony w zamknięciu, z nowoczesnym systemem filtrowania, i ograniczy uciążliwość zapachową. Oczywiście, naszym priorytetem jest wybudowanie jej jak najszybciej, jednakże realne „najszybciej” to 2018 rok. Dokładamy starań, aby krok po kroku skutecznie podążać do rozpoczęcia budowy pod koniec przyszłego roku.


[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki