Biało-zieloni na razie spisują się bardzo dobrze. Na początku zanotowali dwa remisy, które zostały średnio przyjęte. Bardziej żal straconych punktów w ostatnich sekundach spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Inaczej dziś wygląda remis z Ruchem, bo w Chorzowie tylko punkt zdobył Lech, a przegrała Legia. Potem gdańszczanie już tylko wygrywali, a od ekspertów i byłych piłkarzy zbierają pochlebne recenzje. Kolejne trzy zwycięstwa Lechii - w lidze z Jagiellonią i Cracovią na PGE Arenie oraz w Pucharze Polski z Siarką w Tarnobrzegu. Teraz ma być kolejne, w Warszawie z Legią. Na dziś to zresztą mecz na szczycie, bo zagra druga Legia, z trzecią Lechią, ale co ciekawe, z tych dwóch drużyn to biało-zieloni pozostają niepokonani w T-Mobile Ekstraklasie.
- To na pewno będzie dla nas dobry sprawdzian - mówi Jarosław Bieniuk, kapitan Lechii. - Zagramy w Warszawie z głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Będziemy szukać sposobu, żeby wygrać w Warszawie i z taką myślą tam pojedziemy. Widać, że gramy bardziej zdyscyplinowanie i dlatego tak dobrze to wygląda.
Obie drużyny z pewnością inaczej podejdą do tego meczu. Bardziej zmobilizowana będzie Lechia, dla której to spotkanie bardzo prestiżowe, a punkty zdobyte w stolicy są zawsze w cenie. Co innego Legia, która jest w ferworze walki o awans do Ligi Mistrzów. I nie ma co udawać, ale właśnie spotkanie rewanżowe ze Steauą Bukareszt będzie priorytetowe dla mistrzów Polski. Po remisie w Bukareszcie 1:1 ten mecz zadecyduje, czy Legia będzie grać w tym sezonie w fazie grupowej Champions League. To będzie mecz o 10 milionów euro! A o Lechii w Warszawie nikt na razie nie myśli. Mecz ze Steauą jest o wszystko, a ewentualne straty w lidze będzie można odrobić, bo to dopiero początek sezonu.
- Cieszymy się z remisu w Bukareszcie. Przed nami rewanż w Warszawie, ale najpierw musimy odpocząć, bo czeka nas ligowy mecz z Lechią - przyznał Duszan Kuciak, bramkarz mistrzów Polski.
Odpoczynek piłkarzom na pewno się przyda, ale część z nich i tak w sobotę nie zagra. Mecz ze Steauą kosztował ich wiele sił i trener Jan Urban oszczędzi pewnie kluczowych piłkarzy, aby w jak najlepszej formie fizycznej byli na wtorkowy mecz rewanżowy o Ligę Mistrzów. Zresztą, sztab szkoleniowy Legii pokazał w tym sezonie, że potrafi oszczędzać kluczowych piłkarzy. Dlatego można się spodziewać, że przeciwko Lechii zagrają m.in.: Łukasz Broź, Mateusz Cichocki, Tomasz Brzyski. Może na boisku pojawią się Henrik Ojamaa oraz Helio Pinto.
- Szeroka kadra to na pewno atut Legii. Nie brakuje im doświadczonych zawodników. My takiej kadry nie mamy, ale nie gramy też w pucharach. Siły wyrównane. Eliminacje Ligi Mistrzów to ich zmartwienie, a my myślimy o sobie. Nie zastanawiamy się nad składem Legii. Mamy pomysł, żeby wygrać w Warszawie, a czy to się uda, zobaczymy. Musimy się skupić na naszych zadaniach, bo nikt nikomu nie da taryfy ulgowej - uważa Bieniuk.
- Dla Legii mecz z Lechią nie jest ważny. Mistrzowie Polski żyją rywalizacją ze Steauą o Ligę Mistrzów. Zdajemy sobie z tego sprawę. Nasza analiza wiele nie da, bo ciężko będzie rozszyfrować zespół Legii. Wydaje mi się, że dziś nawet trener Urban nie wie jeszcze jaki skład wystawi na sobotnie spotkanie o ligowe punkty - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Michał Probierz, trener Lechii.
- Nie interesuje mnie to, czy Legia będzie bardziej skupiona na drużynie z Bukaresztu - przyznaje szkoleniowiec biało-zielonych. - Mnie interesuje to, żebyśmy dobrze zagrali. To jest dla mnie najważniejsze.
Problemem kadrowym Lechii był uraz Pawła Buzały, którego nabawił się podczas treningu. Z tego powodu nie pojechał na mecz Pucharu Polski z Siarką w Tarnobrzegu. A przecież "Buzi" jest kluczowym piłkarzem, w bardzo dobrej formie zagrał w dwóch meczach i strzelił dwa gole.
- Paweł jest zdrowy, więc nie mam problemu. Najważniejsze, żebyśmy zagrali według planu, który nakreślimy sobie na to spotkanie - powiedział trener Probierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?