Tym samym między hasłami: "szanuj zieleń" i "nie deptać trawników" zlikwidowano znak równości postawiony w czasach PRL. Bo chodzić po trawie można przecież także z szacunkiem. Wystarczy z dziećmi i znajomymi rozłożyć kolorowy kocyk na przykład w parku Rady Europy (polecam zakątek pod wielkimi brzozami), by poczuć i kojącą bliskość przyrody, i tętniącą obecność miasta. Czuć to także na Kamiennej Górze i na bulwarze - wszędzie tam przystrzyżone trawniki i oprócz kocykowania również okazja, by pograć w kometkę. Legalnie. I jedynie szkoda, że na końcu Skweru Kościuszki prostokąty trawy tak marne i odgrodzone od widoku morza - ale może i to uda się zmienić? By zielona trawka była w pełni legalna, potrzebna jeszcze zgoda Senatu i prezydenta. Tylko wylegując się na trawie, dobrze nie zapomnieć, że prezydenta trzeba przecież wybrać...
* * *
Czas też na śródmiejskie podwórka! Znów zapraszamy na wyprzedaż, tym razem wzbogaconą o dziecięcy pokaz mody. Ale bogactw podwórkowych w sobotnie "cuda-wiankowe" popołudnie będzie więcej. Bo na gości czekamy nie tylko my z placu Grunwaldzkiego 16, ale również mieszkańcy dwóch kamienic przy Świętojańskiej i sąsiedzi z Działek Leśnych. Udało się więc to, co zamarzyło się nam w maju. By jednego dnia już nie tylko w jednym miejscu zabawić się w pchli targ. Będzie w czym wybierać, będzie też czego posmakować: ja obiecuję między innymi drożdżówkę ze śliwkami. Chętnych zapraszam, a tym, którzy już się przyłączyli - za podwórkową odwagę dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?