Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego
Halina K.: - Piszę do Pana z nadzieją, że powie mi Pan coś, co podniesie mnie na duchu i da mi siłę do walki z chorobą męża. Wiem, że to, co Pan powie, to w zasadzie się sprawdza (już kiedyś pisałam do Pana i większość się sprawdziła). Mąż od przeszło 20 lat zmaga się z cukrzycą, a od 2 lat jest dializowany. Jakby tego było mało, to teraz wykryto u niego raka jelita grubego wraz ze zmianą na wątrobie. Chciałabym wiedzieć wcześniej, na co mam się przygotować, a może to błędna diagnoza, tak przecież też się zdarza. Boję się tego wszystkiego, co czeka męża i mnie, tzn. jego cierpienia i mojej niemocy. Przez ostatnie parę lat opiekowałam się i pomagałam swoim chorym rodzicom (tata zmarł w Wigilię). Bardzo jestem już zmęczona wszystkimi obowiązkami, tzn. swoją pracą i i codziennymi, domowymi sprawami. Trudno jest też pogodzić mi się z tym, że po 35 latach pracy w jednym zakładzie zarabiam tak mało, że nie mogę pomóc finansowo mojej mamie (ma najniższą emeryturę w KRUS), która też choruje, a teraz dochodzi ciężka choroba męża wymagająca niemało środków. Jestem tą sytuacją przerażona, tym bardziej że jestem z tym wszystkim sama. Proszę, niech mi Pan powie, czy jest jakiś sposób, by pomóc mężowi wyzdrowieć? Mąż w tej chwili wie tylko o guzie. Nic nie wie o wątrobie, bo ja nie miałam siły, by mu o tym powiedzieć. Mówi, że zostanę wdową. Czy to możliwe, że on przeczuwa najgorsze? Proszę powiedzieć też coś, co dotyczy mojej osoby, tzn. czy np. dopracuję do emerytury, a zdrowie - czy grozi mi jakaś poważniejsza choroba (mam niedoczynność tarczycy, nadciśnienie, jaskrę), czy będę mieszkać w obecnym miejscu, czy może czeka mnie jakaś zmiana miejsca?