Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hel: Impreza D-Day Hel bez niemieckich mundurów?

Krzysztof Miśdzioł
Krzysztof Miśdzioł
Spore kontrowersje co roku budzi obecność w Helu osób, przebranych w niemieckie mundury z czasów drugiej wojny światowej. Pojawiają się tu w związku z historyczną imprezą D-Day Hel. "Niemcy" nie podobają się zwłaszcza osobom starszym. W tym roku tych kontrowersji ma być mniej. W poniedziałek - podczas obchodów Święta Wojska Polskiego - rekonstruktorzy w niemieckich mundurach mają być niewidoczni, choć z półwyspu nie znikną.

Miasto, przygotowując uroczystości 15 sierpnia, wykorzystało fakt, że w przyszłym tygodniu zaczyna się D-Day Hel, wielka parada historii. To jedna z największych imprez w regionie, podczas której grupy rekonstrukcji historycznej odtwarzają lądowanie aliantów i walki o Normandię w 1944 r. Stąd już w niedzielę w Helu zaczną się pojawiać młodzi ludzie z całego kraju w mundurach z czasów drugiej wojny światowej. Sporą grupę będą jak co roku stanowić ci, którzy odtwarzają role okupujących Francję Niemców. Ale pojawią się także np. mundury 1 Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka.

- W poniedziałek grupy rekonstrukcji historycznej w polskich mundurach zaciągną wartę honorową pod pomnikiem upamiętniającym bohaterską obronę Helu w 1939 r. - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Marek Dykta, sekretarz miasta Helu. - Towarzyszyć będą im inni "d-dayowcy" odgrywający rolę aliantów. Pojawi się nawet "szkocka" orkiestra wojenna.
A co z "Niemcami"?

Czytaj także:Hel: D-Day to promocja nazizmu?

- Ich nie będzie podczas uroczystości - zapewnia Dykta. - Zostaną rozlokowani z dala od centrum miasta, w pobliżu Muzeum Obrony Wybrzeża. Nie chcemy, aby ktokolwiek poczuł się urażony obecnością np. swastyk podczas obchodów Święta Wojska Polskiego.

Burmistrz Helu Mirosław Wądołowski zapowiada, że uczuli pozostałych organizatorów D-Day Hel, aby przygodnych turystów nie epatować faszystowskimi przebraniami, np. w restauracjach. Ale całkowicie nie da się usunąć z miasta niemieckich mundurów, bo w przyszłym tygodniu niemal codziennie odbywać się będą inscenizacje w różnych miejscach i mundurowi muszą się przemieszczać. A "walki" mają się toczyć m.in. w pobliżu ratusza czy w pobliskim porcie.

W poniedziałek na czas uroczystości grupy rekonstrukcji w niemieckich mundurach będą praktycznie odizolowane od centrum miasta. Podczas święta nie będą oni wychodzić poza swoje obozowisko przy stanowisku nr 3 dawnej... niemieckiej baterii wojennej Schleswig-Holstein w helskim lesie. Obozowisko to będzie można zwiedzać już od rana i przyglądać się uzbrojeniu oraz wojskowym sprzętom.

- To dobra decyzja - uważa dr Paweł Niedźwiedzki, psycholog społeczny. - Wiele osób, szczególnie starszych, nie rozumie, że rekonstruktorzy tylko odtwarzają historię, ale w żaden sposób nie gloryfikują nazistów. Dla nich ubranie niemieckiego munduru jest nie do przyjęcia.
Inaczej na sprawę patrzy młodzież. - Przesada - uważa 19-letni Adam Czerwiński z Gdańska. - Aktorzy w takich filmach jak np. "Tajemnica Twierdzy Szyfrów" też paradują w mundurach Wehrmachtu czy SS i nikt im tego nie wypomina. To taka konwencja, rozrywka historyczna.

Jednak pod pomnikiem Obrońców Helu nie ma być rozrywki, tylko honorowa warta przedstawicieli rekonstruktorów w polskich mundurach. Przypomniana zostanie również historia polskiego oręża. Po uroczystościach pod pomnikiem na pobliskim parkingu przy Miejskiej Hali Sportowo-Widowiskowej będzie można oglądać sprzęt wojskowy. Także ten z epoki, biorący udział w tegorocznej inscenizacji walk o Normandię.

Ale impreza!

Oficjalnie D-Day Hel 2011 rozpocznie się w niedzielę o godz. 19 od wciągnięcia na cyplu flag państw aliantów biorących udział w inwazji.
W poniedziałek o godz. 19.30 odbędzie się parada ulicami Helu uczestników D-Day i pojazdów z epoki.

Codziennie od niedzieli w godz. 11-18 będzie można zwiedzać dioramy, czyli obozowiska grup rekonstrukcyjnych. "Alianci" rozlokowani będą przy prowadzącej na cypel ul. Kuracyjnej, a "Niemcy" w pobliżu Muzeum Obrony Wybrzeża.

Codziennie odbywać się będą prezentacje sprzętu, ale także seminaria popularnonaukowe, parady ulicami i oczywiście inscenizacje, np. w środę przy ul. Kuracyjnej czy w czwartek o godz. 21.30 pod ratuszem.

Największe emocje czekają nas jednak dopiero w przyszły weekend. W piątek, 19 sierpnia, o godz. 16.30 odtwarzane będą walki w pobliżu MOW. Dzień później o godz. 16.30 główna inscenizacja, czyli lądowanie na plaży cypla od strony zatoki, a w niedzielę o tej samej porze walki w porcie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki