Gmina Lichnowy też chce elektrowni wiatrowych, bo przyniosą miliony złotych. Inwestorzy są, brakuje planów miejscowych, ale to się zmieni

Maszt badawczy do pomiaru wiatru w Lichnówkach Pierwszych zbuduje firma Polenergia – polski prywatny koncern energetyczny kontrolowany przez Kulczyk Holding. Można się spodziewać, że na płaskim żuławskim terenie wyniki będą zadowalające. Liczą na to władze gminy Lichnowy.

- Ten maszt stawia Polenergia, ale w sumie są trzy firmy zainteresowane budową elektrowni wiatrowych w różnych miejscach gminy, dlatego w porządku nadzwyczajnej sesji Rady Gminy (która odyła się 26 lutego - dop. red.) znalazło się sześć uchwał w sprawie sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – mówił Jan Michalski, wójt Lichnów. - Łącznie te firmy chciałyby postawić 42 wiatraki, ale my w dokumentach wpisaliśmy, że maksymalnie może to być 30 turbin.

ZOBACZ TEŻ: Na farmie wiatrowej w gminie Miłoradz stanęły już wszystkie turbiny

Według wójta, najbliżej realizacji inwestycji zdaje się być firma Polenerga, która ma już farmę wiatrową w sąsiedniej gminie Miłoradz, oddzielonej od gminy Lichnowy drogą krajową nr 22. Od marca 2020 r. w ciągu około roku koncern zbudował 11 turbin wraz z całą infrastrukturą towarzyszącą w okolicy miejscowości Gnojewo i Stara Kościelnica. Roczna produkcja prądu wynosi blisko 120 GWh, co odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną dla 60 tys. gospodarstw domowych. Co ciekawe, ta farma nosi nazwę „Szymankowo”, mimo że tytułowa miejscowość leży już po drugiej stronie „krajówki” w gminie Lichnowy.

Na naszym terenie właśnie w rejonie Szymankowa Polenergia chciałaby zbudować najwięcej elektrowni, a kolejne w okolicy Lichnówek Drugich i Lichnów od strony zakładu rolnego – dodaje Jan Michalski.

Podjęcie uchwał o sporządzeniu planów miejscowych, które w krajobrazie gminy uwzględnią elektrownie wiatrowe, kończy etap wielomiesięcznych rozmów, ale to dopiero początek drogi. Gdy plany zostaną wykonane przez firmy projektowe, wrócą na sesję jako gotowe dokumenty stanowiące załączniki do kolejnych projektów uchwał, którymi zajmie się Rada Gminy. Następnie - po uchwaleniu - będą dla potencjalnych inwestorów stanowiły podstawę do uzyskania pozwoleń i wykonania dokumentacji projektowo-budowlanej.

- Wydaje mi się, że Polenergia jest w stanie sprawić, że za pięć lat wiatraki będą się kręciły na terenie naszej gminy. Wiadomo, że jesteśmy bardzo zainteresowani, żeby te trzy firmy zbudowały farmy wiatrowe. Gdyby to było 30 wiatraków, szacuję, że moglibyśmy mieć ok. 5 mln zł rocznie z tytułu podatku. Dla typowo rolniczej gminy, którą jesteśmy i dla której główny dochód stanowi podatek rolny, taki dodatkowy dochód bardzo się przyda, bo potrzeb jest bardzo dużo. Zawsze marzyliśmy, że wiatraki w tym pomogą – mówi Jan Michalski.

W powiecie malborskim farmy wiatrowe stoją na razie w dwóch gminach. Oprócz wspomnianego Miłoradza także w okolicach Nowego Stawu, który był lokalnym prekursorem w tej dziedzinie. Tutaj elektrownie produkują prąd od ponad 10 lat.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!