Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańskie instytucje pomagają osieroconym nastolatkom. Patrycja i Sebastian nie są sami

Dorota Abramowicz
Nie można było przejść obojętnie obok nieszczęścia osieroconych dzieci - podkreśla prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Nie można było przejść obojętnie obok nieszczęścia osieroconych dzieci - podkreśla prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. T.Bołt
Nie można przejść obojętnie obok nieszczęścia osieroconych dzieci mówił prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Gdańskie instytucje pomogły "tymczasowej" rodzinie zastępczej przetrwać najtrudniejsze chwile.

Los dwojga sierot z Gdańska, które po śmierci rodziców zostały pozbawione środków do życia, w ostatnich dwóch miesiącach zmienił się diametralnie. Pani Ewa, ciocia 16-letniej Patrycji i 13-letniego Sebastiana, która od lutego opiekuje się dziećmi, mówi krótko: - Wychodzimy na prostą.

O dramacie dzieci pisaliśmy we wrześniu. W marcu 2011 r. zmarł na serce ojciec Patrycji i Sebastiana, a 7 lutego tego roku ich matkę pokonał nowotwór. Odwlekanie przez sąd decyzji o ustanowieniu pani Ewy tymczasową rodziną zastępczą sprawiło, że obowiązek utrzymania bratanków całkowicie spadł na barki niezamożnej kobiety, pracującej w sklepie spożywczym. Rodzina popadała w długi - brakowało na jedzenie, ubrania i książki. Dzieciom groziła eksmisja z zadłużonego wskutek choroby rodziców mieszkania na Zielonym Trójkącie.

- Po interwencji "Dziennika Bałtyckiego" wszystko zaczęło się układać - opowiada pani Ewa. - Sąd w październiku zgodził się, bym została tymczasową rodziną zastępczą, a to pozwoliło na wypłatę przez MOPR po 1000 zł na dziecko. Dzieci chodzą do szkół. Mam jeszcze problem z ich zadłużonym mieszkaniem, piszę podania...

Wiceprezydent Gdańska, Maciej Lisicki uspokaja: - Tego długu nie ma, sprawa została całkowicie załatwiona. Osoby niepełnoletnie nie mogą "dziedziczyć" zadłużenia rodziców i mieszkanie przejmą bez obciążeń.

Dużą pomocą dla Ewy i dzieci będzie Karta Dużej Rodziny, wydana przed kilkoma dniami w przyspieszonym trybie przez Zarząd Transportu Miejskiego. Dzięki temu Patrycja i Sebastian będą mogli korzystać z bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Gdańsku.

- Standardowy okres oczekiwania na wyrobienie Karty Dużej Rodziny wynosi do 30 dni. W tym przypadku, kierując się dobrem rodziny i pamiętając o jej sytuacji finansowej, na mocy uprawnień, jakie mamy, przyspieszyliśmy procedurę - mówi Jerzy Dobaczewski, dyrektor ZTM w Gdańsku. - Nasi pracownicy monitorowali sytuację i byli w ciągłym kontakcie z panią Ewą. Gdy otrzymała postanowienie sądu o ustanowieniu jej tymczasową rodziną zastępczą dla Patrycji i Sebastiana, zaprosili ją do nas, by wypełniła wnioski. Karty były gotowe już po tygodniu. Choć tyle mogliśmy zrobić, by pomóc tej rodzinie w sytuacji, w jakiej się znalazła.

- Nie można było przejść obojętnie obok nieszczęścia osieroconych dzieci - podkreśla prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. - Mimo smutku krzepi mnie myśl o instytucjach, które poruszone tą sytuacją zadeklarowały pomoc. Mam nadzieję że inne, zachęcone przykładem, również dołożą wszelkich starań, by rodzina pani Ewy w tych trudnych chwilach nie została sama i w ramach swoich uprawnień uczynią wszystko, by pomóc tym ludziom.

Posiedzenie Sądu Rodzinnego, na którym ma zapaść ostateczna decyzja, by rodzina zastępcza przestała być "tymczasowa", zapadnie 5 lutego 2014, prawie rok po śmierci mamy Patrycji i Sebastiana.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki