"Drogi", bo kosztował blisko 200 tys. złotych. "Brzydki", bo jaskrawopomarańczowe elementy zegara słonecznego, służące nie tylko za miejsce do wyświetlania godzin, ale też jako siedziska, kłócą się z zielonym, parkowym otoczeniem. "Źle działa", bo nie zawsze pokazuje aktualną godzinę, a czas zimowy. Ten zarzut pod adresem zegara jest akurat chybiony, ale faktem jest, że konstrukcja wywołuje w tczewianach uczucia co najmniej mieszane.
Największym powodem do żartów jest umiejscowienie zegara. Otóż przez większą część dnia stoi on w... cieniu rzucanym przez wysokie drzewa.
"W jednej miejscowości w Polsce wydali duże pieniądze na zegar słoneczny - wmurowali go w miejscu, gdzie słońce nie dochodzi" - tak w swojej książce "Głową o stolik" napisał reżyser Jerzy Gruza, taktownie nie wspominając o tym, w którym mieście ów zegar się znajduje.
Skąd Jerzy Gruza dowiedział się o zegarze? W listopadzie 2011 r. reżyser był gościem biesiady literackiej w Fabryce Sztuk w Tczewie. Usłyszana historia na tyle przypadła mu do gustu, że postanowił wspomnieć o tym na stronach jego najnowszej książki.
Kontrowersyjna inwestycja miała być elementem rozbudowanego programu rewitalizacji Parku Miejskiego. Rewitalizacji niezbędnej, ponieważ założone w końcu XIX wieku zielone płuca miasta wymagają liftingu o szerokim zakresie. Niestety, środków na przeprowadzenie inwestycji od kilku lat brakuje. Z koncepcji przygotowanej przez studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku powstał na razie tylko zegar.
Władze miasta zżymają się na negatywne uwagi o zegarze, ale jednocześnie przyznają, że biorą pod uwagę ewentualne przeniesienie konstrukcji w lepiej nasłonecznione miejsce. Na przykład na bulwar Nadwiślański.
- Rozpatrzymy ten pomysł - zapewniał w maju Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. - Rzeczywiście czasami drzewa zasłaniają słońce i uniemożliwiają wskazywanie godziny. Ale trzeba znaleźć wolne miejsce na bulwarze, a nie ma go tam aż tak dużo, jakby się mogło wydawać.
Niedawno ponownie zapytaliśmy władze Tczewa, czy zegar słoneczny zostanie mimo wszystko przeniesiony na bulwar. - To wcale nie jest taka prosta sprawa - zastrzega prezydent Pobłocki. - Nie znamy jeszcze kosztów tej operacji. Potrzebna będzie też konsultacja z geodetami, aby zegar odpowiednio ustawić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?