Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo podwójne łóżko? Przypadek z Podlasia

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
W czasach, kiedy machina hejtu została zinstytucjonalizowana i upaństwowiona, dobrze jest wierzyć, że gdzieś tam w relacjach między ludźmi odwaga cywilna popłaca.

Zdarzyło się to podobno całkiem niedawno, gdzieś na Podlasiu. W jednym z tamtejszych pensjonatów, pojawiło się dwóch panów, którzy mieli tam zarezerwowany nocleg. Zakłopotana recepcjonistka poprosiła ich o chwilę cierpliwości, bowiem - zapewne przez pomyłkę - umieszczono ich w pokoju z łóżkiem małżeńskim i teraz ona musi dla nich znaleźć inne lokum.

- Ale nam taki właśnie odpowiada. Zamawialiśmy podwójne łóżko, bo jesteśmy parą, a nawet małżeństwem. Wzięliśmy ślub w Portugalii - tu panowie pokazali obrączki.

Wprawdzie taki ślub nie ma znaczenia z punktu widzenia polskiego prawa, ale z drugiej strony przepis zabraniający meldowania w jednym pokoju hotelowym osób nie będących małżeństwem zlikwidowano u nas jeszcze za Gierka, więc teoretycznie pani recepcjonistce nic było do tego. I najwyraźniej sama też doszła do tego wniosku, bo już wyciągała rękę z kluczem, gdy z zaplecza wyszła inna pracownica i coś jej szepnęła do ucha. Tym razem to recepcjonistka musiała przekonywać koleżankę, że wszystko jest w porządku, a panowie tylko potwierdzali jej słowa.

Kiedy i druga pani wreszcie ustąpiła, do hallu wpadła menedżerka z ochroniarzem.

- Stop! - krzyczała już od progu. - Pomyłka! Proszę oddać ten klucz, tam jest podwójne łóżko. Umieścimy panów gdzie indziej.

I cała dyskusja zaczęła się od nowa po raz trzeci, by w końcu personel hotelu, nie bez oporu i nieufności, uczynił jednak zadość woli klientów. A na koniec podszedł do nich ochroniarz i z nutką uznania w głosie powiedział: - Macie jaja, żeby tak otwarcie się przyznać. Tyle lat tu pracuję i jeszcze nie było takiej sytuacji.

Tę historyjkę wyczytałem na Facebooku, więc nie mogę ręczyć za jej prawdziwość. Ale nawet jeśli jest zmyślona, to w zbożnym celu. W czasach, kiedy machina hejtu została zinstytucjonalizowana i upaństwowiona, dobrze jest wierzyć, że gdzieś tam w bezpośrednich relacjach między ludźmi, w sytuacji twarzą w twarz, za okazaną odwagę cywilną, odpłaca się uznaniem czyjegoś prawa do bycia sobą, a może nawet - kto wie? - szacunkiem.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki