Agnieszka Pomaska zeznawała w prokuraturze ws. głosowania na dwie ręce Małgorzaty Zwiercan

Była posłanka Kukiz 15 z Pomorza Małgorzata Zwiercan głosowała „na cztery ręce” naciskając przycisk za ówczesnego klubowego kolegę, nieobecnego na sali, Kornela Morawieckiego w trakcie wyboru jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Nagrała to posłanka PO, Agnieszka Pomaska.

Czytaj więcej na ten temat: Posłanka zagłosowała za kolegę. Nie wiedziała, że tak nie wolno

Rozstanie z partią może nie być dla niej jedyną przykrą konsekwencją zdarzenia bo sprawę badają śledczy, którzy przesłuchali parlamentarzystkę PO, Agnieszkę Pomaskę.

- Zostałam przesłuchana w charakterze świadka. Śledztwo jest w toku. Mam nadzieję, że zakończy się rzetelnym wyjaśnieniem tej sprawy - powiedziała „Dziennikowi Bałtyckiemu” po środowych zeznaniach w prokuratorze poseł Agnieszka Pomaska. Szefowa gdańskiej struktury PO nie chciała powiedzieć nic więcej tłumacząc „to tajemnica śledztwa”.

Jeszcze mniej rozmowna była posłanka Małgorzata Zwiercan. - Pozostawię tę sprawę bez komentarza z mojej strony na ten moment - powiedziała.

Czytaj również:**Małgorzata Zwiercan: Kobieta walcząca. Kukiz nie będzie miał z nią łatwego życia**

Śledztwo zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w ubiegłym tygodniu, wobec podejrzenia „przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy w trakcie głosowania”.

- Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Niemniej postępowanie prowadzone jest „w sprawie”, nikt nie usłyszał zarzutów - tłumaczył prok. Michał Dziekański z warszawskiej okręgówki. Jak podkreślił, śledczy wciąż gromadzą dowody i zabezpieczyli nagrania z wewnętrznego monitoringu sejmu.

Sama poseł Zwiercan tuż po zdarzeniu przyznała w rozmowie z nami, że oddała głos za posła Morawieckiego.

Czytaj więcej: Małgorzata Zwiercan: Jedną chwilą nie można przekreślać dorobku [ROZMOWA]

[email protected]