W kwietniu 2011 roku w Smołdzinie odkryto plantację z 3 tysiącami sadzonek konopi indyjskiej, wartą w sumie około 6 mln złotych. Na nielegalną hodowlę natrafili strażacy, którzy gasili pożar w gospodarstwie. Wybuchły wtedy 2 beczki z ropą i olejem napędowym, a dwie kolejne ze środkami do uprawy roślin, strażacy wynieśli z płonących pomieszczeń.
Sąd aresztował wtedy 62-letniego obywatela Holandii Wilhemus D. oraz 60-letniego Ryszarda J. i 39-letnią Annę A. Całej trójce śledczy przedstawili zarzuty ścigane z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. D. przebywa w areszcie od czasu odkrycia plantacji i odpowiada przed sądem za uprawę 2102 sztuk konopi oraz przetwarzanie roślin w susz, a także przemyt narkotyków do Holandii oraz posiadanie 277 sztuk amunicji. Pozostali oskarżeni zostali wypuszczeni na wolność i odpowiadają z wolnej stopy.
Holender, jak podaje portal trojmiasto.gazeta.pl, usłyszał kolejne zarzuty. Wśród nich najpoważniejszym jest podżeganie do zabójstwa prokuratorki, która skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?