Żuławska kolej wąskotorowa rozpoczyna kursy. Majówka z "ciuchcią" nie została odwołana, choć pasażerowie będą jeździć w maseczkach

Pierwszy pociąg tegorocznego sezonu turystycznego Żuławskiej Kolei Dojazdowej (oficjalna nazwa wąskotorówki), wyruszy w piątek 1 maja, o godz. 9.00 z Nowego Dworu Gdańskiego. Skład z pasażerami wyruszy w kierunku miejscowości Stegna. Będzie kursował między nadmorskimi miejscowościami Jantar, Sztutowo, Mikoszewo cały dzień, by wieczorem wrócić do żuławskiego miasta. Od kilku lat, kursy wąskotorówki są elementem pomorskiej majówki.

Popularna "ciuchcia" jeździć będzie (kursy 1,2, 3 maja), co zrozumiałe, w pełnym reżimie epidemiologicznym. Ekipa kolejarska będzie wyposażona w maseczki lub przyłbice i rękawiczki. Środków ochrony wymagać się będzie od pasażerów, w dodatku w wagonach może być ograniczona ich liczba, by zachować wymagane odstępy. Pociągi będą też dezynfekowane na bieżąco.

- Jako regularnego środka transportu kolejowego nie dotyczą nas restrykcje stawiane obiektom hotelowym czy turystycznym (ta mają zostać zniesione częściowo dopiero po majówce -red.) Przestrzegając przepisy związane z zakrywaniem ust i nosa, ograniczeniem liczby miejsc w środkach transportu do 50% miejsc siedzących możliwe jest korzystanie z pociągów - niezależnie od szerokości toru! Zwłaszcza w kontekście całkowitego zawieszenia połączeń autobusowych na linii Nowy Dwór Gdański - Stegna nie zostawimy mieszkańców bez możliwości dojazdu na Mierzeję. Maksymalnie wydłużamy skład pociągu - zapraszamy szczególnie rowerzystów (bilet specjalny na rower to zaledwie 3 zł w jedną stronę) i spacerowiczów - mówi Filip Bebenow, przedstawiciel Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych, którzy zarządzają ŻKD.

W tym roku, sezon kursów turystycznych przedstawiciele PTMKŻ, zaplanowali bardzo obszerny. Pociągi mają jeździć jeszcze pod koniec maja, na początku i końcu czerwca, cały lipiec i sierpień, a także w weekendy wrześniowe.

- Zanim jeszcze ktokolwiek przewidział epidemię zaproponowaliśmy po raz pierwszy tak długi termin kursowania - podkreśla Bebenow. - Stanowi to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku, który - jak wiemy - wymaga wydłużania sezonu, aby być konkurencyjnym do innych odcinków polskiego "Pasa Nadmorskiego". Czy cały rozkład uda się zrealizować? Tego nie wiemy, tak jak wielu przedsiębiorców z Mierzei Wiślanej przyglądamy się sytuacji, liczymy na szybkie uspokojenie sytuacji i pełen rozruch letniej turystyki.

Dodajmy, że jeszcze w połowie kwietnia nie było wiadomo, czy ta jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych Pomorza na majówkę wyruszy.

- Mieliśmy liczne zapytania o kursy w czasie majówki, stąd m.in. decyzja o rozpoczęciu kursów ŻKD - mówi Filip Bebenow z PTMKŻ. - Trudno jest w obecnej sytuacji prorokować liczbę pasażerów. Wiele będzie zależało od pogody - w ub. weekend było wielu spacerowiczów.