Według danych przedstawionych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów od października odnotowujemy znaczny wzrost liczby zgonów. W październiku w każdym tygodniu umierało od około 10 tys. do nawet ponad 12,2 osób. Trend jest negatywny zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w analogicznym okresie z ostatnich lat nie obserwowano żadnych, większych wahnięć.
Tym samym w październiku umarło o ponad 13 tys. więcej mieszkańców Polski w porównaniu z poprzednimi latami. Warto podkreślić, że sytuacja w miesiącach zimowo - wiosennych, a także letnich była stosunkowo stabilna. Każdego tygodnia w naszym kraju z różnych przyczyn umierało od 7 do 8,5 tys. osób. Obecnie trend ten jest o wiele bardziej niepokojący.
- Dane za październik, o których pisały już media, wyglądają zdecydowanie gorzej - komentuje Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. - Zastrzegając, że nie są to wciąż informacje w pełni zweryfikowane, mamy do czynienia z nakładaniem na siebie dwóch współzależnych zjawisk. Pierwszym jest oczywiście pandemia COVID. Przy obecnej sytuacji epidemicznej mamy do czynienia z naprawdę szerokim rozpowszechnieniem się wirusa w populacji - można szacować, że nawet blisko 10% populacji ogólnopolskiej miała już kontakt z wirusem lub jest właśnie przechodzi zakażenie.
Zgony spowodowane ciężkimi powikłaniami COVID-19 to niestety tylko jedna składowa niepokojących statystyk. Specjaliści podkreślają, że epidemia wpłynęła na sprawność i wydolność systemu opieki medycznej. W wielu miejscach wstrzymano przyjęcia planowe, a pacjenci obawiają się trafić na oddział i przeciągają decyzję o wezwaniu pogotowia.
- Przyczyną jest nie tylko bezpośrednie ograniczenie dostępu (porady zdalne) ale i obawa pacjentów przed zakażeniem, powstrzymującymi przed wybraniem się do przychodni czy szpitala - podkreśla Tadeusz Jędrzejczyk. - W rezultacie zaczynamy właśnie obserwować nieco odłożone w czasie (już od wiosny) zaniedbania w powyższym obszarze, którego efekt tak naprawdę dopiero się zaczyna. Na przykład opóźnienie w rozpoznaniu nowotworu złośliwego, gorsza kontrola cukrzycy czy ciśnienia tętniczego - oznacza wymierną, znaczącą liczbę przedwczesnych zgonów.
Prawdopodobnie śmiercionośne skutki epidemii będą odczuwalne jeszcze długo po zatrzymaniu transmisji wirusa. Tym bardziej w sytuacji, w której wiele osób, w tym seniorów, było zmuszonych zaniechać wszelką aktywność fizyczną, co również nie jest obojętne dla zdrowia.
Statystyki zgonów na Pomorzu
Dane dotyczące liczby zgonów w naszym regionie nie są jeszcze tak dramatyczne. Co prawda, widać zauważalne wzrosty, jednak liczba ta rośnie stopniowo. Sytuacja jest o wiele gorsza w przypadku województw, które już od dłuższego czasu borykają się z dramatycznie wysokimi wzrostami zakażeń, a co za tym idzie dużym obciążeniem szpitali. Chodzi między innymi o Śląsk i Mazowsze.
- Dane o liczbie hospitalizacjach, zgonach i raportowanych liczbach zakażeń sugerują, że na Pomorzu sytuacja jest nieco lepsza lub, precyzyjniej ujmując, jesteśmy na nieco wcześniejszym etapie pandemii w porównaniu ze średnimi odczytami w kraju - ocenia Tadeusz Jędrzejczyk.
Liczba zgonów na Pomorzu w ciągu ostatnich miesięcy:
- maj 1831
- czerwiec 1803
- lipiec 1845
- sierpień 1882
- wrzesień 1948
W poniedziałek, 9 listopada poznamy październikowe statystyki zgonów dla Pomorza.
Dowiedz się więcej
Najnowsze informacje z województwa
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?