Ziarno czujności

"Poczekajmy na 11 września - wtedy z Bożą pomocą zobaczycie coś, co was uraduje" - ogłosiła na swoich stronach Al-Kaida, a świat zamarł w niespokojnym oczekiwaniu...
Nie nazwałbym tego "oczekiwaniem". Kraje zagrożone atakiem terrorystycznym, wśród których może również znajdować się Polska, z roku na rok poprawiają swój system bezpieczeństwa.

Polska również?
Jesteśmy wśród państw aktywnie zwalczających terroryzm. Już na początku października zacznie działać Centrum Antyterrorystyczne, monitorujące zagrożenie ze strony grup terrorystycznych na świecie, gdzie trafią wszelkie informacja o potencjalnym zagrożeniu. Będą z nim współpracować także centra zarządzania kryzysowego w kraju. Członkostwo w grupie Schengen pozwala na szybkie przekazywanie informacji o podejrzanych osobach przekraczających granicę. Naprawdę, proszę mi wierzyć, wiele zmieniło się przez ostatnich siedem lat. Wszystkich szczegółów nie można ujawniać, ale odpowiednie procedury już działają.

Podejrzewam, że swój system poprawili w ostatnich latach także terroryści. Komentatorzy twierdzą nawet, że globalna sieć terrorystyczna zaczyna przypominać mocarstwo. Nie powie mi pan chyba, że wierząc w "procedury", powinniśmy się czuć zupełnie bezpieczni?
Nigdy tak nie powiem. Tłumaczę jedynie, że Polska jest lepiej przygotowana na ewentualny atak, niż w 2001 roku. Kiedyś były to jedynie postulaty podjęcia określonych działań, dziś są one sprawdzane w praktyce. Zresztą każdy rok niesie kolejne wyzwania, niekoniecznie związane z zagrożeniem terrorystycznym. Czy w ubiegłym dziesięcioleciu ktoś zastanawiał się nad skutkami przejścia trąb powietrznych nad naszym krajem? Dziś musimy wiedzieć, jak sprawnie reagować na tego typu zagrożenia. Zaczynamy się organizować, oceniamy działalność poszczególnych służb nie tylko na papierze, w pozorowanych ćwiczeniach, ale także realnie. Poprawiamy niedociągnięcia.

Na przykład?
Zaczął już działać system 112. Za kilka dni zaczniemy przekazywać do powiatów bazy danych, pozwalające na ustalenie, skąd dzwonią osoby potrzebujące pomocy. Dzięki bardzo dokładnym mapom (m.in. ortofotograficznym) i wykorzystaniu bazy danych o wszystkich drogach, budynkach, instytucjach, system obejmie praktycznie każdy skrawek województwa pomorskiego. To taka sieć bezpieczeństwa, która pokryje obszar Polski.
Czy nasze społeczeństwo stało się bardziej czujne?
Bardzo się zmieniliśmy i widać to na każdym kroku. Przestaliśmy być bierni. Szczególnie odczuwamy to podczas całodobowych dyżurów w Centrum Zarządzania Kryzysowego. Otrzymujemy wiele sygnałów od obywateli o realnych lub potencjalnych zagrożeniach.

Zaczęliśmy interesować się bezpańskimi walizkami na dworcach i lotniskach?
Nie tylko walizkami. Wiele na ten temat mogą opowiedzieć przedstawiciele Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, policjanci, strażnicy miejscy, a nawet ochroniarze w hipermarketach. Zaniepokojenie wywołują np. samochody, pozostawione na noc na parkingach przed sklepami, w pobliżu stacji benzynowych, urzędów, dworców. Ziarno czujności zostało wśród Polaków zasiane. Trzeba jednak jeszcze trochę czasu, by wykształcić społeczeństwo na wzór izraelskiego, brytyjskiego lub amerykańskiego.

Trudno chyba Polskę przyrównywać do Izraela, gdzie nieustannie wybuchają bomby...
Rzeczywiście, obywatele Izraela od dziecka uczą się, jak reagować na zagrożenie terrorystyczne. Jednak po atakach w Nowym Jorku, Madrycie, Londynie musimy zacząć przyzwyczajać się, że nie ma już granic dla terrorystów. Celem może być każdy kraj. Także Polska.